Start

Get your dropdown menu: profilki

Slider

wtorek, 19 listopada 2024

Galileo Galilei. Recenzja gry od wydawnictwa Pink Troubadour

Tytuł: Galileo Galilei 
Rok wydania: 2024 
Liczba graczy: 1-4 
Czas rozgrywki: 60-90 minut 
Język: angielski (gra niezależna językowo) 

Grę, którą dzisiaj Wam zaprezentuję zwróciła naszą uwagę przede wszystkim ze względu na autora. Jest nim Tomáš Holek, który na targarch SPIEL 24 zaliczył swój debiut i wydał aż trzy gry: SETI: Search for Extraterrestrial Intelligence, Tea Garden oraz Galileo Galilei. Jak widzicie postanowiliśmy postawić na tę ostatnią, głównie z powodu ciekawych mechanizmów, które przypominały nam inne, lubiane przez nas gry. 

Nikt nie spodziewa się... 
W grze wcielamy się w jednego w sławnych astronomów, którzy starają się obserwować niebo, dokonywać odkryć nowych ciał niebieskich, publikować swoje prace w księgach oraz wykładać na uniwersytetach. Jednak musimy uważać, żeby za bardzo nie zwrócić uwagi Kościoła, który może uznać naszą działalność jako herezję i nasłać na nas Inkwizycję. Brzmi to bardzo fascynująco, ale prawda jest taka, że Galileo Galilei to idealny przykład "suchego euro". Tematyka wyparowuje z niej już zaraz po rozpoczęciu rozgrywki i skupiamy się wyłącznie na jej mechanizmach. Choć należy pochwalić autora i wydawcę, za umieszczenie kilku ciekawostek związanych z astronomią i historią w samej instrukcji. 
To wrażenie kumuluje jeszcze samo wykonanie gry. Jest ono bardzo stonowane i z braku lepszego określenia - beżowe. Mogę się nawet pokusić stwierdzenie, że plansza główna przypomina troszeczkę tabelkę w Excelu, gdzie mamy różnego rodzaju wiersze i kolumny, w które coś wpisujemy. Jednak może to tylko moje "skrzywienie zawodowe" bierze górę w tej interpretacji. Autorem grafik i ilustracji jest Michal Peichl, który zilustrował większość, o ile nie wszystkie gry wydawnictwa Delicious Games. Muszę przyznać, że raczej nie jestem fanem jego kreski, ale w przypadku tej gry, wydaje mi się, że dobrze udało się uchwycić klimat epoki, w której jest ona osadzona. Jest to przede wszystkim widoczne na portretach postaci. Samo wykonanie gry jest w porządku. Niestety nie obyło się bez kilku błędów w druku i na przykład zabrakło mnożników na kartach ocen uniwersyteckich. 
Instrukcja do gry jest moim zdaniem napisana poprawnie. Choć kilka rzeczy mogłoby w niej być bardziej doprecyzowane albo posiadać lepszy przykład. Chcę też zauważyć, że w angielskiej wersji jest użytych kilka rzadko używanych słów, w takim sensie, że nie spotyka się ich raczej w instrukcjach gier planszowych. Jednak nie przeszkadza to w zrozumieniu podstawowych reguł gry. Te drobne szczegóły, o których przed chwilą wspomniałem, po dokładniejszym wczytaniu można swobodnie wywnioskować, choć wymaga to wertowania kilku stron, bo instrukcja rozbija niektóre rzeczy i umieszcza je w różnych miejscach. 

Elementy gry 
Plansza główna 
Otoczona jest ona torem punktacji. Większa jej część przeznaczona jest na karty odkryć. Pod nimi znajduje się tor komet z różnymi bonusami, które możemy otrzymać, jeśli położymy tam nasze znaczniki. Prawa strona to uniwersytet. Na jego górze znajdują się 4 tematy (2 stałe, 2 losowe), które są po prostu wspólnymi celami, do realizacji przez graczy. Poniżej będą się znajdować się nisze oraz skale uniwersyteckie. W skrócie kombinacja tych kart będzie określać mnożnik punktów za jakiś element grze, który zebraliśmy albo osiągnęliśmy. Pod uniwersytetem znajduje się tor reputacji, który reprezentuje zainteresowanie Inkwizycji poszczególnymi graczami. 

Plansze graczy 
Składają się one z dwóch części. Po lewej stronie mamy nasze obserwatorium, reprezentowane przez nasz teleskop, który wskazuje ostatnio wykonywaną akcję. Jest to po prostu tor akcji, gdzie mamy akcje stałe i ruchome w postaci ich płytek. Mamy tam też miejsce na maksymalnie 4 kostki, które możemy posiadać. Po prawej stronie, u góry, mamy naszą bibliotekę, gdzie będziemy umieszczać karty odkryć i w ten sposób zyskiwać kolejne tomy, które tworzyć będą tory z ikonami, po których będą się poruszać nasze znaczniki książek. Poniżej mamy tory konstelacji, wraz z jego bonusami oraz miejsce na żetony komet. Zupełnie na dole znajdują się lochy Inkwizycji, podzielone na 4 pola, gdzie będziemy umieszczali pionki inkwizytorów. Mają one przypisane dwie wartości: wartość punktową danego inkwizytora oraz jego wpływ na reputację. 

Plansze postaci 
Na ich górze znajduje się przypomnienie, jakie darmowe akcje możemy wykonać w swojej turze dzięki wydawaniu żetonów kwadrantów. Pod portretem mamy miejsce na kwadranty oraz symboliczny opis naszej specjalnej zdolności, jeśli gramy w wersję zaawansowaną gry. 

Karty odkryć 
Są one podzielone na 3 etapy i zawierają one na sobie 3 elementy. Pierwszą z nich jest główne odkrycie, czyli obserwacja jakiegoś ciała niebieskiego. W lewym górnym rogu karty mamy napisane jakiej kombinacji kostek, o jakiej wartości musimy użyć, żeby tę kartę zdobyć i umieścić w naszej bibliotece - na naszej planszy gracza. Oczywiście związane są z tym natychmiastowe nagrody, które również są tam oznaczone. Na dole karty widoczna jest oprawa książki z ikonami, która jest z tym powiązana. Na środku karty mamy też konstelacje, które możemy obserwować i układać na nich nasze znaczniki. Można powiedzieć, że są to jednorazowe bonusy i punkty, które wymagają zużycia kostki w konkretnym kolorze i wartości. 

Płytki tematów 
Mają one dwojaką funkcję. Po pierwsze określają one nisze na czterech torach uniwersytetu oraz tematy, czyli wspólne cele dla graczy. 

Płytki ocen uniwersyteckich 
Poruszać się po nich będą znaczniki graczy i za wejście na odpowiedni poziom, otrzymamy jednorazowy bonus oraz mnożnik na koniec gry za element wskazany na płytce niszy leżącej nad daną płytką oceny. 

Kości 
Są to zwykłe K6, w trzech kolorach (żółty, niebieski, czerwony). Będziemy je potrzebować, żeby obserwować konstelacje oraz zdobywać karty odkryć. 

Kwadranty 
Ich znaczniki będziemy mogli wydawać, żeby wykonywać darmowe, dodatkowe akcje. 

Pionki inkwizytorów 
Będziemy je umieszczać oraz przesuwać na naszej planszy i będą one zmniejszać albo zwiększać naszą reputację pośród Inkwizycji. 

Elementy graczy 
- kafelki akcji ruchomych: umieszczamy je na początku gry w naszym obserwatorium. Są one dwustronne, gdyż możemy je ulepszyć w czasie rozgrywki. Będą one rotować na naszej planszy gracza zawsze po ich wybraniu. 

- komety: startujemy z 7 takimi znacznikami na naszej planszy i możemy je z niej zdejmować dzięki akcjom. Są one dwustronne - wartość 1 i 2. Robimy to przede wszystkim po to, aby uzyskiwać zniżki na obserwacje oraz żeby kłaść je na planszy głównej i zyskiwać bonusy. 
- żetony książek: żetony te będą się poruszać po naszej bibliotece i aktywować ikony znajdujące się na kartach odkryć w danym rzędzie/torze. 
- żetony uniwersytetu: będziemy je przemieszczać na płytkach ocen. 
- żetony konstelacji: będziemy je umieszczać na konstelacjach, jeśli będziemy je obserwować. 
 - żetony celów: kładziemy je na planszy głównej, jeśli zrealizowaliśmy jakiś cel znajdujący się w górnej części uniwersytetu (nadrukowany lub płytki tematu). 
- żetony trybunału: poruszają się po torze reputacji. 

Elementy do gry zaawansowanej 
Są to kafelki powiązane ze specjalnymi zdolnościami poszczególnych plansz postaci. 

In the sky 
Przygotowanie do gry nie jest jakoś skomplikowane. Na początku przygotowujemy talie kart odkryć, których liczba jest zależna od liczby graczy. Następnie wykładamy ich odpowiednią liczbę na planszę główną. Następnie tworzymy zestawy płytek ocen i nisz oraz losujemy 2 płytki celu - wszystkie te elementy umieszczamy na uniwersytecie. Gracze otrzymują swoje elementy i układają poszczególne żetony na ich odpowiednich torach. Jeżeli chodzi o ich plansze graczy, to w pierwszej rozgrywce można sobie w losowy sposób umieścić płytki akcji w naszym obserwatorium. W kolejnych zalecane jest, żeby wybrać sobie ich kolejność. Dodatkowo każdy gracz otrzymuje po jednej kostce w każdym kolorze o wartości 1. Tak przygotowani możemy zacząć grę, którą zaczyna osoba, która jako ostatnia obserwowała gwiazdy. 

Tura gracze składa się z 3 faz: 
I. Faza ruchu 
Musimy w niej poruszyć naszym teleskopem o 1 do 3 pól i w ten sposób wybrać zestaw akcji, które chcemy wykonać. Jeżeli dotrzemy do końca, to wracamy do początku (pomijając 2 pola X - akcjami ruchomymi, aktualnie nieaktywnymi) i kontynuujemy przesuwanie. 
II. Faza akcji 
W poprzedniej fazie wybraliśmy zestaw dwóch akcji (stałą i ruchomą z płytki). W tej fazie możemy je wykonać w dowolnej kolejności. Oczywiście musimy zakończyć jedną akcję, żeby przejść do kolejnej. Co więcej przed, w trakcie lub po możemy wydawać kwadranty, żeby wykonywać akcje darmowe.

Akcje stałe i ruchome to: 
1. Obserwacja 
Możemy ją wykonać w dwojaki sposób: 
a) obserwacja dużego obiektu 
Musimy do tego zużyć kostki o odpowiedniej liczbie oczek, która jest wskazana na karcie obserwacji. Co jest ważne, duże obiekty wymagają zestawu dwóch kolorów kostek. Na przykład, jeśli chcemy uzyskać pomarańczową kostkę, to co najmniej jedna kostka użyta do tej akcji musi być czerwona, a jedna żółta. Następnie bierzemy daną kartę, odrzucając ewentualne znaczniki konstelacji będące na niej do pudełka i układamy ją w swojej bibliotece tak, żeby kontynuować ciąg tomów z ikonami. Oczywiście zdobywamy też wszelkie nagrody lub inkwizytorów, których umieszczamy na naszej planszy graczy. Na koniec uzupełniamy planszę główną nową kartą odkrycia.
b) obserwacja konstelacji 
Wygląda to podobnie, jak obserwacja dużego obiektu. Musimy jednak użyć kostki lub kostkę w jednym kolorze. Kiedy to zrobimy, to kładziemy obok wybranej konstelacji nasz znacznik i otrzymujemy z niego nagrody lub inkwizytorów. Największa różnica jest taka, iż możemy dokonać do dwóch takich obserwacji, o ile mamy odpowiednie kostki. Dodatkowo, zdejmując znacznik konstelacji z naszej planszy, otrzymujemy z ich toru odpowiedni bonus. Jednym nietypowym jest po prostu wzięcie wzięcie karty odkrycia z ich talii i bez obracania, umieszczenie jej w naszej bibliotece. W związku z tym nasza kolekcja tomów się powiększa. Inne bonusy to po prostu inne akcje, które właśnie tu opisuję. 
2. Zyskanie kostki 
Bierzemy kostkę w danym/wybranym kolorze z puli, ustawiamy jej wartość na 1 i umieszczamy na naszej planszy gracza. Przypomnę, że w możemy mieć maksymalnie 4 kostki na planszy. Co więcej możemy mieć tylko 3 kostki w jednym kolorze. 
3. Wykład na uniwersytecie 
Wybieramy jeden z torów (płytki ocen) i przesuwamy swój znacznik o jedno pole do góry. Jeżeli po prawej stronie jest jakiś bonus (w postaci jakieś akcji) lub zyskanie inkwizytora, to go otrzymujemy. 
4. Zauważenie komety 
Bierzemy znacznik komety z naszej planszy i układamy go z wartością 1 ponad kartami odkryć na planszy głównej. Używanie komet ma kilka kroków. Możemy go użyć podczas obserwacji, aby obniżyć wymagany koszt o 1. Następnie taki znacznik jest odwracany na wartość 2 i kładziony obok toru bonusów komet. Za drugim razem jak go użyjemy, to obniża on nam koszt na 2 i będzie przesunięty na wspomniany tor i otrzymamy wybrany przez nas bonus. 
5. Ulepszenie 
Wybieramy jedną z naszych płytek akcji i obracamy ją na drugą stronę. Od teraz będzie ona miała lepsze działanie. 

Akcje ruchome to: 
1. Zwiększenie wartości kości 
Podnosimy wartość kości o 1 albo 2. Większość tych akcji dotyczy kostki konkretnego koloru i podnosi wartość jednej z nich albo wszystkich danego koloru. 
2. Zdobycie kwadrantu 
3. Perswazja inkwizytora 
Polega to na przesunięciu jednego pionka inkwizytora na naszej planszy o jedno pole w prawo. Przy okazji wspomnę, że każdy pionek inkwizytora, który zdobywamy ląduje na pierwszym polu po lewej. 
4. Zyskanie kostki 
Bierzemy kostkę w danym kolorze o wartości 1 
5. Pisanie 
Otrzymujemy liczbę kroków, które może wykorzystać na przesunięcie naszych znaczników po tomach w naszej bibliotece. Następnie otrzymujemy akcje/inkwizytorów patrząc od lewej do prawej na pola, po których się przemieściliśmy. 
Jeżeli chodzi o akcje darmowe, w zależności od liczby wydanych kwadrantów, dają nam jakieś z powyżej opisanych akcji. Jedyną wyjątkową jest taka, która pozwala zmienić kolor kostki, zachowując jej wartość. Jest jeszcze jedna akcja, która pozwala usunąć pionek inkwizytora z naszej planszy, ale tylko wówczas, jeśli jest on na ostatnim polu toru. Zyskujemy wówczas wybraną przez nas kostkę i kwadrant. 
III. Faza sprzątania 
Składa się ona z kilku kroków. Po pierwsze jeżeli wybraliśmy akcję inną niż ulepszenie (ostatnia akcja w obserwatorium), to bierzemy dany kafelek akcji ruchomej, przesuwamy resztę do przodu, żeby zakryć puste pole, a ten kładziemy na samym początku toru akcji. Drugim etapem jest przesunięcie komet na pole z bonusami, o ile z jakiś korzystaliśmy w tej turze. Następnie sprawdzamy czy przesłuchani jesteśmy przez Inkwizycję. Następuje to tylko wtedy, jeśli skorzystaliśmy z akcji perswazji inkwizytora. Patrzymy na każdy pionek inkwizytora na naszej planszy i na pole, na którym się znajduje. Następnie sumujemy wartości wpływu na reputację każdego z nich i o tyle pól przesuniemy się w lewo lub w prawo na torze reputacji, na planszy głównej. Jeśli osiągnęliśmy któreś ze skrajnych pól, to tracimy/zyskujemy 2 punkty niezależnie od tego, jak daleko jeszcze mieliśmy się ruszyć. Na koniec sprawdzamy, czy wypełniliśmy jakiś cel z planszy głównej: jeśli tak i jesteśmy pierwsi, to zyskujemy 7 punktów. Gracze, którzy zrobią to później zyskują już tylko 4 punkty. Po wykonaniu fazy sprzątania, swoją turę wykonuje kolejny gracz. 

Ostatnia runda gry zaczyna się w momencie, kiedy na planszę główną zostanie dołożona ostatnia karta z talii odkryć. Wówczas gracze dogrywają aktualną rundę i rozpoczynając od pierwszego gracza (wybranego na początku) rozgrywają ostatnią turę. Następnie przechodzimy do punktacji końcowej. Najpierw patrzymy na uniwersytety i obliczamy punkty wynikające z mnożników z płytek ocen i nisz do nich przypisanych. Potem patrzymy na tor reputacji i tracimy/zyskujemy punkty z niego. Na sam koniec rozpatrujemy każdy pionek inkwizytora na naszej planszy i również tracimy/zyskujemy za niego punkty. Ewentualne remisy rozstrzyga suma wartości na kostkach, a potem liczba kwadrantów. 
Jest to dość pobieżny opis rozgrywki. Parę szczegółów mogłem jak zawsze pominąć, ale mam nadzieję, że zrozumieliście ogólny zamysł gry. 

Ale to już było? 
Już we wstępie wspominałem, że tematyka w żaden sposób nie przebija się przez mechanizmy. Wiem, że autor i wydawca starał się, żeby jak najwięcej ciekawostek ze świata XVI i XVII-wiecznej astronomii połączyć z różnymi aspektami zawartymi w regułach. Trzeba to na pewno docenić. Grając w tę grę ja na pewno bardziej skupiłem się na mechanizmach niż na fabule. 
Skoro o nich wspomniałem, to muszę przyznać, że odniosłem wrażenie, że Galileo Galilei daje mi podobne wrażenia i satysfakcję z rozgrywki, jak inne tytuły, w które miałem okazję zagrać na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Nie jest ona kopią jakiegoś konkretnej pozycji, ale po prostu wyczuwam pewne podobieństwa do innych gier. Na przykład kwestia wykonywania akcji, które powodują akcje, które powodują kolejne akcje przypomina mi Tiletum. Zarządzanie wynikami i łączenie kostek kojarzy mi się z Woodcraft. Tor reputacji inkwizycji kojarzy mi się z Grand Austria Hotel. Wybór zestawu akcji, a potem przesunięcie ich tak, że będą one niedostępne przez 2 tury to dla mnie połączenie Władców Podziemi i Praga Caput Regni. Po prostu grając w tę grę co chwilę miałem właśnie skojarzenia w stylu "a to było tu", "a to w sumie jest bardzo podobne do tamtego w tamtej grze" itd. Oczywiście to nic złego, a na pewno dla osoby, która nie ogrywa gier na co dzień. 
Powyżej wspomniałem, że w Galileo Galilei akcje powodują wykonywanie innych akcji. Nie będę ukrywać, że jest to najbardziej satysfakcjonująca część tego tytułu. Cała nasza rozgrywka poniekąd polega na tym, że przez jedną lub dwie tury przygotowujemy się do wykonania jakieś kombinacji. Planowanie tego jest bardzo przyjemne, a realizacja jeszcze bardziej zwiększa przypływ endorfin. Oczywiście wymaga to od nas posiadania jakieś strategii na daną rozgrywkę. 
Skoro o tym wspominam, to te długofalowe plany przede wszystkim kreują połączenia płytki tematów oraz ich połączenia, które są tworzone na torach uniwersytetów. To one mogą spowodować, na których aspektach gry będziemy się skupiali i za co będziemy mogli zdobyć dodatkowe punkty na koniec gry. Swoją cegiełkę do tego też mogą dołożyć zdolności specjalne naszego astronoma, o ile gramy na wariant zaawansowany. Bez wątpienia właśnie te dwie rzeczy będą wpływać na regrywalność tej pozycji. 

Jeżeli miałbym wskazać coś na czym dość mocno skupiamy się w ciągu gry, bardziej lub mniej świadomie, to Inkwizycja. Jest to jeden z bardziej karzących elementów gry, co w sumie wpisuje się w jej tematykę. Jeżeli nie zadbamy o to, żeby umiejętnie przesuwać inkwizytorów na naszej planszy, to możemy stracić sporo punktów w trakcie i na koniec gry. Jednak trzeba sobie uświadomić to, żeby się nie bać tego, jak kilka razy wylądujemy na najniższym polu reputacji i w ten sposób stracimy kilka punktów. Jeśli potem uda nam się przesunąć inkwizytorów na naszej planszy na ostatnie pole, to nawet będziemy zyskiwać za to punkty w późniejszych etapach gry. Dodatkowo jeśli będzie cel punktujący liczbę posiadanych przez nas inkwizytorów, to również możemy się starać by to umiejętnie wykorzystać. Jest to bardzo ciekawy aspekt gry, którym trzeba umiejętnie balansować. 

Niestety grając we dwoje nie ma się ze sobą zbyt wiele interakcji. Fakt, że można komuś podkraść kartę, zająć miejsce na konstelacji albo też rywalizować o to, kto pierwszy zrealizuje jakieś cele z planszy głównej. Niemniej w naszych rozgrywkach nigdy nie wchodziliśmy sobie za bardzo w drogę. Zawsze było tyle dostępnych kart i konstelacji, że bez problemu wykonywało się jakąś akcję zastępczą. Co więcej, nawet nie zwracało się uwagi na to, co robi drugi gracz. Po pierwsze dlatego, że i tak gubiło się wątek w połowie "combosa", który nasz rywal wykonywał, a po drugie w tym czasie myślało się o swojej kombinacji i jak ją najlepiej "odpalić". W związku z tym odnosiło sie wrażenie, jakby po prostu grało się samemu ze sobą i rywalizowało o to, kto lepiej zoptymalizuje ruchy, bez większej możliwości ich pokrzyżowania. 
Może poniekąd właśnie z tym związana jest mój największy zarzut co do tej gry. Jest ona po prostu za długa. Oczywiście miło się aktywuje kilka akcji naraz i wymyśla jak to zrobić. Ale mniej więcej w 3/4 gry mój mózg miał już dosyć pracy na podwyższonych obrotach i po prostu chciałem, żeby gra się jak najszybciej skończyła. Może właśnie przez ten brak interakcji do tego co robimy wkradała się pewna rutyna i po prostu rozgrywka stawała się męcząca. Innym tego aspektem mogło być to, że założone sobie cele z początku rozgrywki były już przeze mnie zrealizowane i potem po prostu nie miałem ochoty na dalszą maksymalizację punktów. Nie mieliśmy okazji zagrać w Galileo Galilei w więcej osób i ciężko mi się odnieść do tego, jak to może wyglądać przy innej liczbie graczy. Zgodnie z ideą bloga po prostu mówię Wam, jakie odniosłem wrażenie grając we dwoje. 

Czy mimo swej długości jest to dobra gra? Moim zdaniem jak najbardziej. Jak wcześniej wspomniałem, świetnie miksuje ona elementy różnych gier, dorzuca kilka swoich i podaje w całkiem przystępny sposób. Jakby nie patrzeć, to Galileo Galilei to u swego trzonu dość prosta gra. Komplikuje się ona w momencie, w którym zaczniemy widzieć, że nasze akcje będą aktywować kolejne akcje. Co spowoduje, że będziemy chcieli jak najlepiej wykorzystać naszą turę lub przygotować się do jakiego "mega ruchu". Jest to solidne "czeskie euro" ze średniej półki, jeśli chodzi o jego ciężkość. Jeśli szukacie takiego tytułu albo przypadły Wam w przeszłości do gustu gry, które wymieniłem powyżej, to szczerze polecam zagrać w Galileo Galilei

Tomasz 
Ocena zbiorcza według naszej zawiłej skali:
I.
Klimat
3/6
II.
Losowość
6/6
III.
Błędy w grze
5/6
IV.
Złożoność
5/6
V.
Interakcja
2/6
VI.
Wykonanie
6/6
VII.
Cena
4/6
VIII.
Czas rozgrywki w dwie osoby
3/6
IX
Skalowanie na dwóch graczy
5/6
Końcowa nota: 4.33/6
Grę udostępniło wydawnictwo: 
Bardzo serdecznie dziękujemy!
 ... and now something for our international readers: 
 Pros: 
+ simple core mechanisms 
+ a lot of possibilities to make "combos" 
+ paths to victory are different each game and depend on goals at university (replayablity) 
+ artwork suits the theme 
+ good quality of components 

Pros/cons: 
+/- rather themeless 

Cons: 
- too long 
- not a lot of interaction in 2-player games
- rulebook could be edited better
- some printing errors

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz