Start

Get your dropdown menu: profilki

Slider

środa, 20 września 2023

Pędzące Żółwie Extreme. Recenzja gry od wydawnictwa Egmont

Tytuł: Pędzące Żółwie Extreme 
Wydawca: Egmont Publishing 
Rok wydania: 2023 
Liczba graczy: 2-6 
Czas gry: 15-30 minut 
Język: polski 

Jak mogliście zauważyć, na naszym blogu recenzujemy gry, które skierowane są raczej do starszego odbiorcy. Co nie znaczy, że nie zdarzyło się nam od czasu do czasu recenzować gier dla dzieci. Z racji faktu, że nasze siostrzenice osiągają wiek, w którym można im przedstawiać gry planszowe, to mamy możliwość testowania tytułów dla młodszego odbiorcy. Właśnie taką grą są Pędzące Żółwie Extreme.

Ekstremalne, ale co? 
Omawiany dziś tytuł od wielu lat znajduje się na rynku. Najnowsza odsłona ma podtytuł Extreme. Z tego co wiem, to największą zmianą w nim jest fakt, że w grę tę może zagrać do 6 graczy. Posiada ona również dwa dodatkowe warianty rozgrywki, które w jakimś stopniu ją komplikują i dają więcej opcji dla graczy. Oczywiście o wszystkich zasadach napiszę szerzej w opisie rozgrywki. 
Co należy podkreślić to fakt, że autorem gry jest Reiner Knizia. Jest to bardzo zasłużony autor wielu tytułów. Choć trzeba przyznać, że jeszcze żaden z jego tytułów, w które mieliśmy okazje zagrać, nie zagościł na stałe w naszej kolekcji. 
Chciałbym podkreślić, że rozumiem, iż Pędzące Żółwie Extreme to raczej gra dla najmłodszych. W związku z tym można dać jej pewien margines swobody, jeśli chodzi o interpretację zasad. Jednak reguły w moim mniemaniu zawierają zbyt wiele nieścisłości. Nawet jedno zdanie w instrukcji nie ma absolutnie żadnego sensu, jakby zabrakło kilku wyrazów. Kilka rzeczy jest również w niej słabo doprecyzowanych i brakuje w niej przykładów. Niestety dla nas, jako zaawansowanych graczy było to dość frustrujące i musieliśmy sami dopowiedzieć sobie kilka rzeczy. Postaram się o tym również opowiedzieć w opisie rozgrywki albo opisie elementów. 

Elementy gry 
Nie mam zastrzeżeń co do wykonania gry. Jest ono na dobrym poziomie. Wszystkie elementy są duże i czytelne. Jedno co mnie dziwi, to wielkość pudełka. Mogłoby być one mniejsze i wszystko by się w nim swobodnie zmieściło. 

Plansza główna 
Znajduje się na niej start oraz meta (pole sałaty), do której poruszać się będą żółwie. Podzielona jest ona na pola. Wśród nich są pola standardowe, jak i kilka specjalnych: 
- miejsca na żetony kretów, które mają specjalne efekty w trakcie wyścigu; 
- pole rzeki, które powoduje cofnięcie o jedno pole żółwia, który się na nim zatrzyma; 
- pola z lisami, na których żółwie nie mogą poruszać się jeden na drugim. 

Pionki żółwi i kafelki właściciela 
W grze występują żółwie w 6 kolorach. Każdy z nich ma swój pionek i kafelek właściciela. Co jest istotne, w standardowej rozgrywce nie wiemy, który pionek należy do danego gracza - otrzymamy kafelek informujący nas, który pionek jest nasz. Jest to ciekawe, gdyż w trakcie wyścigu każdy uczestnik będzie mógł poruszyć dowolnego żółwia na planszy. 

Znaczniki kretów 
Na początku rozgrywki są one losowo układane na konkretnych polach planszy głównej. Pozostają one zakryte, do momentu, aż jakiś żółw nie skończy na nich ruchu. Następnie są one odkrywane i w życie wprowadzany jest specjalnych efekt: 
- dodatkowy ruch o dwa pola do przodu; 
- cofnięcie wybranego żółwia o jedno pole (oraz wszystkich żółwi na nim); 
- wykonanie kolejnej tury; 
- zagranie karty "w ciemno" z talii i wprowadzenie ich efektów; 
- cofnięcie pionka/pionków na start (jedyne jednorazowe pole - żeton należy odrzucić po wykorzystaniu). 

Karty wyścigu 
Będą one używane do tego, aby poruszać żółwiami. Karta wskazuje kolor żółwia, który może wykonać ruch. Niektóre z nich są wielokorowe, więc mogą dotyczyć dowolnego żółwia. Co ciekawe, w trakcie wyścigu żółwie zatrzymują się jeden na drugim, o ile dane pole na to pozwala. Co jest ważne, taki stos żółwi może się poruszyć, jeśli aktywowany pionek ma inne "na plecach". Karty te pozwalają na: 
- ruch do przodu o wskazaną liczbę pól; 
- ruch do tyłu o wskazaną liczbę pól; 
- przesunięcie żółwia na ostatniej pozycji do przodu. Gra niestety nie do końca objaśnia tego, kto zajmuje ostatnie miejsce w wyścigu. Ma to znaczenie, jeśli kilka żółwi jest ustawionych w stosie na jednym polu. Biorąc pod uwagę warunki zwycięstwa, ostatni będzie ten, który jest na wierzchu stosu. Jednak nie jest to jasno powiedziane; 
- cofnięcie lidera o wskazaną liczbę pól. Tu też nie jest jasno powiedziane, co dzieje się, jeśli na przedzie wyścigu znajduje się stos żółwi i czy wówczas cofają się wszystkie pionki, skoro liderem jest ten, co jest najniżej. 

Czarny żółw i kruk 
Pionek czarnego żółwia, jak i jego karty wyścigu będą używane tylko w wariancie gry, w którym on występuje. Choć instrukcja wprost nie mówi, że w standardowej rozgrywce należy je usunąć. Kruk natomiast również jest używany w stosownym wariancie rozgrywki. 

Żółw na żółwiu 
W Pędzące Żółwie Extreme może grać od 2 do 6 graczy. Na początku rozgrywki rozkładamy planszę i w losowy sposób układamy (zakryte) żetony kretów na odpowiednich polach. Pionki żółwi kładziemy na starcie - w rozgrywce zawsze biorą udział wszystkie żółwie. Każdy z graczy otrzymuje jeden kafelek właściciela, który determinuje kolor jego żółwia. W podstawowej wersji gry ta informacja jest tajna. Jeśli gramy z młodszymi dziećmi, to możemy grać tak, że wszyscy wiedzą, który żółw jest kontrolowany przez danego gracza. Niewykorzystane kafelki są odkładane do pudełka. Tasujemy karty wyścigu i każdy uczestnik otrzymuje 5 z nich na rękę. Wybieramy gracza początkującego i od niego zaczynamy grę. 
Celem gry jest doprowadzenie żółwia w swoim kolorze jako pierwszego do mety - pola sałaty. Ewentualnie być osobą, której żółw zostanie sklasyfikowany jako pierwszy, biorąc pod uwagę specjalne zasady niektórych pól. 

Kiedy przychodzi nasza kolejka, to musimy zagrać kartę z ręki. Następnie wykonujemy odpowiedni ruch żółwiem, który jest na nim wskazany. Opisywałem pokrótce zasady poruszania się w opisie elementów. Kiedy wchodzimy na pole, gdzie jest już jakiś żółw, to kładziemy się na nim tworząc stos. Jak wspominałem taki stos może się też poruszać, jeśli aktywujemy żółwia, który ma jakiegoś innego na sobie. Zakończenie ruchu na polu z kretem również powoduje aktywację jego zasady specjalnej. Co ciekawe, gra w wprost nie mówi co to znaczy, że pionek "stanie na polu", w przypadku pól kretami. My przyjęliśmy zasadę, że żółw musi się na nim zatrzymać, a nie tylko przejść. Co więcej, również nie byliśmy pewni, czy jeśli jakiś efekt powoduje dodatkowy ruch (kret, rzeka) i ponownie wyląduje się krecie, czy dany efekt jest wprowadzany. My graliśmy tak, że tura trwała do momentu, aż doszło do sytuacji, że dana pętla akcji specjalnych z jakiegoś powodu kończyła się i żaden żółw już nie poruszał się. 

Po zagraniu karty i wprowadzeniu jej efektu, dobieramy kartę z talii i swoją turę wykonuje gracz po lewej stronie. Gra dobiega końca, jak jakiś żółw zatrzyma się na polu sałaty. Wówczas gracze ujawniają, kto "kierował" którym kolorem żółwia i wyłaniany jest zwycięzca. W klasyfikacji końcowej nie liczą się żółwie, które zakończyły wyścig na polu z lisem. W instrukcji jest wyjaśnione co się dzieje, jeśli wygra neutralny żółw, ale nie będę wnikać w te szczegóły. 

Wariant z czarnym żółwiem 
Można powiedzieć, że w skrócie działa on jako ruchome pole lisa. W ciągu wyścigu możemy poruszać czarnego żółwia, jak każdego innego. Niemniej na koniec wyścigu, jeśli ktoś jest na polu razem z nim, to jest z niego eliminowany i nie jest brany pod uwagę w wynikach końcowych. 

Wariant z krukiem 
Kruk to również "pole z lisem", które eliminuje z klasyfikacji końcowej pionki, które stoją na razem z nim na polu. Jednak porusza się on inaczej niż żółwie. Jeśli ma się ruszyć żółw z pola, gdzie również stoi kruk, to zamiast niego porusza się kruk. Co jest istotne, kruk nie aktywuje pól z kretami.

Blef i kombinacje dla najmłodszych
Pędzące Żółwie Extreme to bez wątpienia gra, w którą będzie się grało lepiej w większą liczbę osób. Grając we dwoje zbyt szybko odgadujemy, kto ma jaki kolor żółwia i dąży do jego zwycięstwa. Kiedy jest nas więcej przy stole, to o wiele łatwiej ukryć nasze intencje. Należy też podkreślić, że gra ta ma bardzo proste zasady. Dzięki temu rozgrywki w ten tytuł będą szybkie i bardzo łatwo będzie w nią wprowadzić nowe osoby. 

Co nie zmienia faktu, że wbrew pozorom, gra ta oferuje trochę możliwości do pokombinowania. O samym blefowaniu już przed chwilą wspomniałem. Jednak co chyba daje najwięcej satysfakcji to poruszanie naszego żółwia na skorupie jakiegoś innego. Oczywiście, żeby to zrobić, musimy mieć odpowiednie karty na ręce, a z tym może być różnie podczas rozgrywki. Jednak zmierzam do tego, że można kombinować tak, że w jednej turze ruszamy naszego żółwia na grzbiet drugiego i potem poruszamy tym, który jest na dole. Oczywiście też musimy liczyć się z tym, że właśnie możemy pomóc innemu graczowi. Jest to jednak pewne ryzyko, które możemy podjąć. Ciekawą opcją jest również wykorzystywanie kretów do wykonywania akcji. Czasami dobra nawet będzie się nam bardziej opłaciło cofnąć jakimś żółwiem, żeby dzięki specjalnemu polu zrobić coś bardziej nam pomocnego. 
Co jednak jest najważniejsze moim zdaniem, że to wszystko jest na tyle proste, że tych kombinacji mogą się uczyć dzieci. Jeżeli spodoba się to im w tej grze, to będą mogły to wykorzystać w innych tytułach, już nie wspominając o samym rozwoju ich logicznego myślenia. W związku z tym gra ta spełnia warunki zabawy i nauki. 
Z drugiej strony patrząc te możliwości kombinacji i blefu, to gra ta również sprawdzi się wśród starszego grona, na przykład na jakieś imprezie, gdzie chce się zagrać w coś niezobowiązującego. Zdecydowanie sporo możliwości daje wariant z krukiem oraz czarnym żółwiem. Skoro traktowane są one jak lisy, to można doprowadzić do sytuacji, że znajdą się one na mecie wyścigu. W związku z tym osoba, która pierwsza tam dotrze zostanie usunięta z rozgrywki i wówczas wygra ktoś, kto był na drugiej pozycji. Otwiera to kolejne pole do kombinacji, o ile chcemy się troszeczkę skupić przy tak prostej grze. 

Jako grę dla najmłodszych, Pędzące Żółwie Extreme oceniam pozytywnie. Jedyny zgrzyt dla mnie to te wcześniej wspomniane nieprecyzyjne zasady. Jednak jeśli uda się między nami ustalić jakąś jedną wspólną wersję co do nich i się nich trzymać, to wydaje mi się, że czas spędzony przy tym tytule sprawi wiele radości całej rodzinie. 
Tomasz

Grę udostępniło wydawnictwo: 


Bardzo serdecznie dziękujemy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz