Start

Get your dropdown menu: profilki

Slider

poniedziałek, 28 października 2013

Carcassonne. Recenzja gry.


Tytuł: Carcassonne
Wydawca: Bard
Rok wydania: 2009
Liczba graczy: 2-5
Czas gry: 30 minut


Dzisiaj kolejna recenzja kierowana dla osób, które chciałyby rozpocząć przygodę z planszówkami lub szukają dla kogoś ciekawego prezentu. Zaprezentuję Wam dziś grę Carcassonne, która według najpopularniejszego portalu poświęconemu grą planszowym (www.boardgamegeek.com) zajmuje drugie miejsce pod względem osób, które zagrały w tą grę. Wyprzedzają ją jedynie Osadnicy z Catanu zaledwie o około 500 głosów.
Skoro już wspomniałem o Osadnikach z Catanu, to właśnie ta pozycja miała być pierwszą grą planszową, którą mieliśmy zamiar kupić z żoną trzy lata temu. Jednak jak się okazało, Osadnicy są grą pozywającą prowadzić rozgrywkę dopiero od trzech graczy. To oczywiście zdyskwalifikowało tą grę. W miejscowym sklepie zaproponowano nam Carcassonne. Przyznam, iż wówczas nie mieliśmy pojęcia co to za gra i znaliśmy ją tylko „z okładki”, bo gdzieś tam kiedyś przewinęła się na półkach sklepów przez nas odwiedzanych. Po krótkiej prezentacji, prostota rozgrywki i kolorowe ludziko-pionki (wtedy nie wiedzieliśmy, że to meeple) wystarczyły, abyśmy zakupili ten tytuł.


Przechodząc do sedna. W pudełku znajdziemy 72 kwadratowe kafelki oraz 40 pionków w pięciu kolorach – po osiem dla każdego z uczestników. Wszystko ładnie i solidnie wykonane. Instrukcja jest bardzo przejrzyście napisana, z wieloma przykładami, które bardzo ułatwiają zrozumienie zasad.

Co właściwie robimy w tej grze? Zazwyczaj, nie jestem skory do cytowania instrukcji, ale w tym wypadku nic innego do głowy mi nie przychodzi. „Południowo francuskie miasto Carcassonne jest znane ze swoich wyjątkowych rzymskich i średniowiecznych fortyfikacji. Gracze układają teren wokół Carcassonne i umieszczają swoich poddanych na drogach, polach, w miastach i klasztorach. Umiejętności graczy w zakresie rozwoju okolicy oraz wykorzystania złodziei, rycerzy, chłopów i mnichów rozstrzygną, kto zostanie zwycięzcą.” Celem gry jest zdobycie jak największej ilości punktów. Zdobywa się je zarówno w trakcie rozgrywki, jak i na jej koniec.

Rozgrywka jest bardzo prosta. Na środku stołu kładziemy kafelek startowy, który sprytnie wyróżnia się innym rewersem od pozostałych. Pozostałe płytki kładziemy obok, tak aby nie było widoczne to, co się na nich znajduje. Każdy z uczestników dostaje osiem pionków w wybranym przez siebie kolorze. Jeden z nich trafia na tor punktacji. Pozostali będą wykorzystywani, jako nasi poddani w rozgrywce.
Tura gracza składa się z trzech kroków. Na początku losuje się i układa nowy kafelek lądu. Następnie gracz decyduje czy wystawia poddanego na przed chwilą ułożonym kafelku. Jeżeli położony kafelek zakończy jakiś obiekt, to naliczane są punkty.
Przy dokładaniu kafelków należy pamiętać, żeby wszystkie elementy na nim zawarte pasowały do pozostałych (tak jak w domino czy puzzlach). Nasze pionki mogą być wystawiane jako rycerze w miastach, złodzieje na drogach, mnisi w klasztorach lub chłopi na polu. Jeżeli wystawiamy jakiegoś poddanego, to musimy się upewnić, czy nie ma już innego pionka (naszego lub przeciwnika) na tym samym elemencie.
Przy ukończeniu miasta, gracz który ma najwięcej poddanych (a może się zdarzyć w grze, że kilku graczy będzie miało pionki na jednym elemencie – przeważnie poprzez sprytne dokładanie kafelków) zdobywa dwa punkty za każdy jego kafelek. Dodatkowo, niektóre płytki z elementami miasta mają narysowane tarcze – są do dodatkowe dwa punkty.
Za złodzieja na drodze zdobywa się jeden punkt. Droga jest ukończona, jeżeli dwa jej końce dochodzą do jakiegoś skrzyżowania, klasztoru lub do bramy miejskiej.
Jeżeli wyciągniemy kafelek z klasztorem to po jego dołożeniu możemy wysłać naszego poddanego, aby był w nim mnichem. Budynek ten jest ukończony, jeżeli zostanie otoczony innymi kafelkami ze wszystkich stron (8 płytek). Wówczas zdobywa się dziewięć punktów.
Jak jakiś element skończymy to wtedy, po podliczeniu punktów, poddany wraca do naszej puli. W przeciwnym wypadku stoi do końca gry na nieukończonej budowie (miasto, droga, klasztor) i w żaden sposób nie możemy go ruszyć. W związku z tym trzeba uważnie przemyśleć, gdzie i kiedy wystawiamy nasze pionki.
Zupełnie inną kategorią poddanego są chłopi na polu. Kładzie się ich na zielonych częściach powstającej mapy. Pozostają tam oni do końca gry i nigdy nie mogą zostać zdjęci z planszy. Na koniec gry otrzymuje się trzy punkty za każde ukończone miasto na polu danego chłopa. Jego zasięg jest wyznaczany pomiędzy drogami i miastami. Jest to jeden z bardziej niezrozumiałych elementów gry, zwłaszcza dla nowych graczy i zazwyczaj takie osoby „załapują” o co chodzi z chłopami dopiero po pierwszej rozgrywce.
Koniec gry następuje, jak wyciągnie się i dołoży ostatni kafelek. Wówczas, oprócz wspomnianych wcześniej chłopów na polach, nalicza się punkty za każdy nieukończony element na którym są nasi poddani. Jednak tym razem otrzymuje się tylko jeden punkt za kafelek.

Carcassonne to świetna gra. Bardzo wysoko ją sobie cenię. Pod prostotą zasad kryje się całkiem spora dawka strategii. Niestety w grze jest wymagane trochę szczęścia w tym, jaki kafelek uda nam się wyciągnąć. Jest to bardzo dobra gra rodzinna, jak i również solidna pozycja dla graczy. Polecam w nią zagrać w każdą liczbę osób. Zwłaszcza, że trochę inaczej gra się we dwoje, a inaczej w więcej osób. Naprawdę, pomimo tylu lat na rynku, jest to uniwersalna gra.

Tomasz

Pomocnicza ocena zbiorcza według naszej zawiłej skali:
I.
Klimat
2/6
II.
Losowość
4/6
III.
Błędy w grze
6/6
IV.
Złożoność
6/6
V.
Interakcja
3/6
VI.
Wykonanie
6/6
VII.
Cena
6/6
VIII.
Czas rozgrywki
6/6
IX.
Skalowanie na dwóch graczy
5/6
Końcowa nota:  4.88/6

1 komentarz: