Start

Get your dropdown menu: profilki

Slider

środa, 29 maja 2019

Artline. Recenzja gry od Hobby World

Tytuł: Artline
Wydawca: Hobby World
Rok wydania: 2019
Liczba graczy: 2-5
Czas gry: 20-30 minut
Język: instrukcja w języku angielskim i rosyjskim, gra niezależna językowo (brak opisów na kartach)

Hobby World to rosyjskie wydawnictwo, które oprócz tego, że wydaje gry z innych krańców świata i tłumaczy na rodzimy język, to również publikuje pozycje autorskie. Mieliśmy okazję grać już w ich kilka projektów: Bastion, Viceroy czy Hollywood. Każda z tych pozycji zapadła nam w pewien sposób w pamięć. Niedawno odnowiliśmy kontakt z Hobby World dzięki czemu dzisiaj zaprezentujemy Wam jedną z ich najnowszych pozycji - Artline.


W ramach wstępu
Autorem Artline jest Till F. Teenck i jest to jego debiut. Stworzył on grę o sztuce, w której zawodnicy będą tworzyć siatkę z kart (obrazów) i szukać pomiędzy nimi podobieństw, ażeby tworzyć nowe wystawy, co doprowadzi ich do zwycięstwa. Gra zawiera 96 kart, które przedstawiają oryginalne dzieła sztuki, znajdujące się w rosyjskim państwowym muzeum sztuki w Sankt Petersburgu.
Startujecie z pięcioma kartami na ręce. Waszym celem jest pozbycie się ich. Jednak nie zyskujecie nowej karty tylko wtedy, gdy uda się Wam umieścić ją tak, aby pasowała zarówno do cechy wiersza, jak i kolumny. Dlatego też na każdym etapie uważajcie, jakie karty i gdzie dokładacie, a zwycięstwo macie w kieszeni. Bogata wyobraźnia również Wam się przyda!

Przebieg rozgrywki
Każdy zawodnik rozpoczyna grę posiadając pięć kart na ręce. Zadaniem każdego gracza jest pozbycie się ich wszystkich. Jednak nie jest to wcale takie proste. W każdej turze zawodnik musi zagrać jedną kartę z ręki albo jedną odrzucić (gdy nie ma żadnej akcji "pasującej") i dobrać nową. 
Kiedy gracz dokłada kartę musi przestrzegać kilku zasad:
- obrazy muszą być dogrywane jeden do drugiego;
- wszystkie karty zagrywane są w pozycji poziomej, bez względu na to, co się na niej znajduje (obraz może być pochylony);
- karty nie mogą być przemieszczane w czasie rozgrywki;
- każdy obraz może być częścią dwóch galerii: w pionie i poziomie;
- dogrywana karta musi pasować do danej galerii. Galerię tworzy grupa obrazów ze wspólną cechą np. śnieg, kobieta, grupa ludzi itp.

Gracz dogrywając kartę do galerii może:
- dołożyć kartę do istniejącej galerii w pionie lub poziomie i wówczas dociąga nową kartę na rękę
albo
- zagrać kartę na przecięciu się dwóch galerii i nie dobierać nowej karty.

Dokładnie to co opisałam przedstawia rysunek poniżej.


Kiedy jednemu z graczy uda się pozbyć wszystkich kart na ręce, wszyscy pozostali zawodnicy mają ostatnią turę. Wyłaniamy zwycięzcę, którymi zostają wszyscy graczy bez żadnej karty w dłoni. Gra może również skończyć się, gdy wyczerpie się stos kart do dobierania. Wówczas wygrywa ten, kto ma najmniej kart na ręce.

Podsumowanie
Przede wszystkim nie zrażajcie się do tej gry po pierwszych turach. Tomasz tak zrobił, bo twierdził, że gra za bardzo "przepala" mózg, a to nie przynosi żadnych efektów. Jednak dał jej drugą szansę, na którą gra Artline zasługiwała w pełni.

Po pierwsze jest to gra dla osób, które doceniają sztukę i lubią jej się przyglądać. Z całą pewnością poszukując wspólnych elementów w obrazach mamy okazję z nimi się zapoznać. Dodatkowo każda karta opisana jest na rewersie - poznajemy tytuł dzieła oraz autora. Pomaga to często w identyfikacji, co przedstawia obraz np. czy na koniu jest kobieta czy mężczyzna w długich włosach. Ponadto nie należy jej traktować zbyt poważnie, bo doprowadzicie do wielu kłótni przy stole. Stosujcie ogólnikowe skojarzenia jak niebo, kwiaty, śnieg, mężczyzna, czerwona suknia, obraz, zwierzę, impreza, naczynia i tym podobne. Dzięki temu będzie Wam łatwiej znaleźć podobieństwa pomiędzy kilkoma obrazami i stworzyć nowe wystawy, a to przecież cel tej gry.

Z całą pewnością jest to gra towarzyska, przy której dobrze będziecie bawić się w większym gronie, ale nam w dwójkę też dobrze się przy niej spędzało czas. Jest to więc prosta zasadami pozycja do zagrania po pracy. Czasami oczywiście przepala mózg, ale to tylko na początku, kiedy tworzycie pierwsze galerię. Potem znacznie podkręca się jej tempo i z tury na tury macie coraz mniej kart na ręce.
Artline jest interesującą grą skojarzeń, bez skomplikowanych zasad, w którą zagracie z każdym, nawet tym, kto nigdy w grę planszową nie grał. Możecie dobrze się w nią bawić także z dziećmi. Obrazy nie posiadają gorszących scen, przelewu krwi czy nagości. Polecam więc każdemu zapoznanie się z tymi dziełami sztuki, w szczególności, że wstęp do rosyjskiego muzeum państwowego w Sankt Petersburgu nie jest wcale taki prosty.

Sylwia

Pomocnicza ocena zbiorcza według naszej zawiłej skali:
I.
Klimat
4/6
II.
Losowość
 5/6
III.
Błędy w grze
6/6
IV.
Złożoność
6/6
V.
Interakcja
6/6
VI.
Wykonanie
5/6
VII.
Cena
-/6
VIII.
Czas rozgrywki w dwie osoby
5/6
IX.
Skalowanie na dwóch graczy
5/6
Końcowa nota:  5.25/6
Grę udostępniło wydawnictwo: 
 Bardzo serdecznie dziękujemy!













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz