Start

Get your dropdown menu: profilki

sobota, 12 lipca 2025

... bo promocja była #21. Recenzja gry Dixit

Tytuł: Dixit 
Wydawca: Rebel 
Rok wydania: 2014 
Liczba graczy: 3-6 
Czas gry: 45 minut 
Język: polski 

Jako, że ostatnio rozszerzamy nasze planszówkowe horyzonty, a rozumiem przez to fakt, że zaczynamy coraz częściej grać z osobami, które nie są tak zapalonymi graczami, to szukamy jakiś prostych, lekkich, a nawet zabawnych tytułów. W związku z tym postanowiliśmy się zaopatrzyć w klasyka, jakim jest Dixit. Kupiliśmy go z drugiej ręki, po okazyjnej cenie i już mieliśmy okazję kilka razy sprawdzić, czy nadaje się on na spotkania z bardziej "casualowymi" graczami. 

Karty i króliczki 
Mamy jedną z pierwszych polskich edycji tej gry. Wewnątrz pudełka nie ma zbyt wielu elementów. Mamy duże karty, znaczniki punktów gracza (króliczki) oraz żetony głosowania dla każdego z uczestników. Co ciekawe wnętrze pudełka również jest torem punktacji. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do wykonania gry. Ilustracje są surrealistyczne i spełniają swoją rolę w odniesieniu do reguł gry. Instrukcja napisana jest poprawnie i raczej nie można źle zinterpretować zasad. 

Powiedz coś, a ja ci dorzucę 
W naszą wersję Dixit może grać od 3 do 6 graczy. Aby przygotować rozgrywkę, to tasujemy talię kart i rozdajemy każdemu z uczestników 6 na rękę. Wszyscy również biorą żetony głosowania w swoim kolorze w liczbie i numeracji odpowiadającej liczbie graczy. Króliczki ustawiamy na torze punktacji. Jeden z graczy staje się narratorem i on rozpoczyna pierwszą rundę. 
Wybiera on jedną ze swoich kart i mówi jedno słowo, fragment wiersza albo piosenki, tytuł jakiegoś dzieła lub po prostu wydaje jakiś dźwięk (jest to do ustalenia przez uczestników w czasie/przed rozgrywką). Następnie kartę kładzie zakrytą przed sobą. Pozostali gracze również wybierają kartę, która kojarzy im się z tym, co powiedział/zrobił narrator i podają je mu. Narrator tasuje karty i rozkłada je na stole obok siebie. My wprowadziliśmy sobie drobne usprawnienie do gry i pierwotnie używaliśmy kostek, aby oznaczyć pozycje kart od 1 do 6. Aktualnie wydrukowaliśmy sobie plastikowe żetony z cyframi. Nie jestem pewien, czy w późniejszych odsłonach gry ta drobna niedogodność została rozwiązana. 

Na tym etapie gracze (poza narratorem) potajemnie głosują na kartę, która kojarzy się im z tym co powiedział/zrobił narrator. Robią potajemnie poprzez wybranie żetonu głosowania odpowiadającemu pozycji karty na stole. Kiedy wszyscy to zrobią, żetony są ujawniane i przechodzimy do punktacji. Dostępne są dwie opcje: 
1. Jeśli wszyscy gracze poprawnie wskazali kartę należącą do narratora albo gdy żaden z graczy jej nie wskazał, to narrator nie otrzymuje punktów, a wszyscy uczestnicy dostają po 2. 
2. Jeśli niektórzy gracze wskazali kartę narratora, to on jak i ci gracze zdobywają 3 punkty. 

Niezależnie od dwóch powyższych sytuacji, dodatkowo każdy gracz (z wyjątkiem narratora), na którego kartę zagłosowano, zdobywa 1 bonusowy punkt za każdy głos. Po naliczeniu punktów runda się kończy. Następny gracz zgodnie z ruchem wskazówek zegara zostaje narratorem. Gracze uzupełniają karty na ręce i gramy dalej. Rozgrywka dobiega końca, aż któryś z graczy zdobędzie 30 punktów zwycięstwa, a remisy nie są rozstrzygane. 
Jest dość pobieżny opis rozgrywki. Jednak wydaje mi się, że dość dobrze podsumowuje on proste zasady, jakie ma Dixit

W ostateczności pójdźmy tą mroczniejszą ścieżką 
Zacznę od tego, że gra ta spełnia swoje zadanie. Jest to tytuł w zasadzie imprezowy, bo skojarzenia, które mają gracze albo podpowiedzi, które daje narrator mogą być bardzo zabawne. Jednak też nie jest tak, że robimy wszystko bezmyślnie. Jako narrator chcemy dawać takie podpowiedzi, które nie spowodują, że wszyscy bez problemu odgadną naszą kartę. Możemy na przykład kombinować tak, żeby tylko jedna lub kilka osób wiedziała o co nam chodzi. Jako nie-narrator natomiast chcemy zagrać taką kartę, żeby jak najwięcej osób na nią zagłosowało i najlepiej samemu odgadnąć kartę narratora. Oczywiście czasem nie będziemy mieli karty, która kojarzy się z tym co powiedział narrator. Tego niestety nie będziemy w stanie przewidzieć i wówczas istnieje szansa, że po prostu zagramy losową rzecz z naszej ręki. 
Chciałbym poruszyć kwestię liczby kart w grze. Tych moim zdaniem, jeśli gramy w 6 osób, jest troszeczkę za mało. Wcześniej czy później będziemy musieli przetasować stos kart odrzuconych i znów używać tych samych. Oczywiście nikt nie da takiego samego hasła będąc narratorem, ale niektóre rysunki są tak charakterystyczne, że będziemy się zastanawiać, czy w zasadzie chcemy ponownie zagrać tę samą kartę. Jedynym rozwiązaniem tego problemu jest dokupienie rozszerzenia z dodatkowymi kartami. 

Muszę się troszeczkę pochylić nad ilustracjami w grze. Pomimo swojego surrealizmu i możliwości interpretowania ich na wiele sposobów, to muszę stwierdzić, że on one zbyt proste. Nie chcę powiedzieć, że dziecinne, ale po prostu wydają mi się momentami zbyt oczywiste i czasem trudno wymyślić jakieś nietypowe skojarzenie do tej samej karty. To zjawisko powoduje to, tak jak wyżej wspomniałem, że talia kart rotuje dość szybko. Zwłaszcza jeśli chcemy zagrać kilka gier jedna po drugiej, to może być to trochę powtarzalne. Jednak znaleźliśmy sposób na rozwiązanie obu tych problemów. Otóż w domu mamy grę Mysterium, a jakiś czas temu dokupiliśmy będące w promocji dodatki do niej, które zawierały dodatkowe talie kart. Karty w tej grze dorównują poziomem surrealizmu tym z Dixit. Na pewno przewyższają je pod względem szczegółów i oczywiście klimatu, który zmierza bardzie w stronę jakiś koszmarów, niż "cukierkowości" z omawianej dziś gry. W związku z tym w zależności kto jest naszym docelowym odbiorcą gry - ktoś z naszych kręgów zainteresowań, czy młodszy odbiorca albo laik, używamy stosownej talii kart w trakcie rozgrywki. 
Oczywiście jak najbardziej rozumiem czemu ta gra zyskała taką popularność na przestrzeni prawie trzech dekad. Jest ona bardzo przystępna i można zagrać w nią z każdym. Co więcej jeśli podejdziemy do niej z pewnym dystansem oraz potraktujemy jako zabawne doświadczenie, to wszyscy będą się przy niej dobrze bawić. 
Tomasz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz