Start

Get your dropdown menu: profilki

Slider

czwartek, 18 sierpnia 2016

Brains - 50 łamigłówek - Ogród japoński. Recenzja gry od wydawnictwa Lacerta

Tytuł: Brains – 50 łamigłówek - Ogród Japoński
Wydawca: Lacerta
Rok wydania: 2016
Liczba graczy: 1
Czas gry: 5-20 minut
Język: polski

Jednocześnie na rynku ukazały się dwie wersje Brains: Mapa Skarbów i Ogród japoński. Są to pozycje, które zainteresują osoby, ceniące jednoosobowe potyczki. Zamysł obu jest podobny, ale dzisiaj zaprezentuje Wam, czym charakteryzują się te drugie łamigłówki.
Osobą odpowiedzialną za ich stworzenie jest Reiner Knizia – sławny i doceniany projektant gier planszowych z Niemiec. Głównie kojarzony jest z eurogrami, ale dzisiaj sprawdzimy, czy jego matematyczne wykształcenie, pomogło mu w zaprojektowaniu tych łamigłówek.


Co w pudle?
W niewielkim pudełku są dwie książeczki. W tej cieńszej znajduje się opis zasad, z wieloma przykładami. Druga jest dwustronna: z jednej mamy podpowiedzi do każdej łamigłówki, a z drugiej ich rozwiązania. Największym problemem jest to, że na jednej stronie znajduje się kilka rysunków. W związku z tym, jeżeli układamy kilka plansz przy jednym podejściu, to z łatwością możemy podejrzeć rozwiązania do kolejnego poziomu. Ja starałam sobie je zasłaniać ręką i zaznaczać kartą, na której stronie muszę otworzyć książeczkę. Możemy oczywiście poprosić drugiego domownika, aby pomógł nam w tym przedsięwzięciu, ale nie o to chodzi w grach solo, prawda?


Głównymi elementami, jakimi operujemy w tej pozycji jest siedem kafelków. Każdy z nich jest inny. Niektóre mają drewniane mosty, pagodę, znacznik Yin-Yang albo po prostu drogi prowadzące w różnych kierunkach. Kafle te będziemy układać na specjalnie przygotowanych dwustronnych planszach. Jest ich w sumie 25. Im wyższy numer, tym trudniejsze wyzwanie przed zawodnikiem. Nie mam zastrzeżeń do tych elementów.

Jak grać?
Przed rozgrywką wybieramy jedną planszę ogrodu. Każda z nich wymaga wyłożenia na każde puste pole kafelka ogrodu w taki sposób, aby spełnić wymagania wskazane na projektach. Płytkami możemy dowolnie obracać. Ponadto, każda łamigłówka ma tylko jedno rozwiązanie. Jeżeli na jakimś etapie napotkacie na barierę, którą trudno będzie już Wam przejść, można zajrzeć do książeczki z podpowiedziami. Jednak do każdego projektu dołączono tylko jedną wskazówkę, więc może się okazać, że jest ona zupełnie zbyteczna. 
 
Zadania, przed którymi stajemy są oznaczone kilkoma symbolami:
- ikona pagody wskazuje, że musimy poprowadzić tak ścieżkę, aby obok niej znajdował się jej symbol;
- znacznik Yin-Yang musi dochodzić do ścieżki z jej wizerunkiem;
- symbol mostu z cyfrą wskazuje, przez ile drewnianych mostów musi przebiegać ta ścieżka;
- cyfra na zielonym tle wskazuje, przez ile płytek ogrodu musi przechodzić ta droga;
- jeżeli na planszy ogrodu znajdują się dwa takie same ikony, to musimy połączyć je ze sobą drogą.

Podsumowanie
Tak jak sugeruje autor gry, najlepiej zacząć od pierwszego projektu, aby zdać sobie sprawę, jakie decyzje musimy podejmować dokładając kafelki. Kilka początkowych plansz to taka rozgrzewka. W późniejszych etapach trzeba już trochę pokombinować. Pierwsze dziesięć łamigłówek pokazywało, jak łączyć drogi, jak nimi zakręcać i jak prowadzić mosty. Wymagały one wyłożenia tylko dwóch z siedmiu kafelek. Późniejsze etapy są znacznie trudniejsze, a te z ostatniej dziesiątki wymagają użycia prawie wszystkich żetonów. 
 
Jest to pozycja, która mi przypadła do gustu. To taka gierka, do której zasiadałam w przerwie pomiędzy innymi zajęciami albo czekając na męża. Przypominała mi trochę puzzle, gdy obracałam płytkami i dopasowywałam je do planszy tak, aby spełnić wymagania danej łamigłówki. Nie zdarzyło mi się korzystać z podpowiedzi. Wolałam zostawić problematyczny poziom ogrodu i wrócić do niego później. Zdecydowanie przeszkadzało mi to, że rozwiązania do kolejnych etapów znajdowały się obok siebie. Ciężko było nie spojrzeć na inne, chociażby szukając odpowiedniej planszy. Jednak jak już wspomniałam w opisie elementów, znalazłam na to swój sposób.

Brains to pozycja, którą zaprezentowałam mojej mamie. Nim się obejrzałam siedziała ona z kafelkami w rękach i nimi obracała. Ta pozycja wciąga. Dzięki prostym zasadom spodoba się każdemu, nawet tym, którzy nie grają w planszówki (bo to w końcu łamigłówka). Zdecydowanie polecam to jako prezent dla osoby, która lubi rozwiązywać różnego typu szarady, rebusy oraz układać puzzle. Można też ją zaprezentować dzieciom, aby poćwiczyć ich logiczne myślenie.

Sylwia

Grę udostępniło wydawnictwo:

http://lacerta.pl/

Bardzo serdecznie dziękujemy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz