Start

Get your dropdown menu: profilki

Slider

wtorek, 25 listopada 2014

Ufofarmer. Recenzja gry od wydawnictwa GRANNA.

Tytuł: Ufofarmer (aka Ufo Farmer)
Wydawca: GRANNA
Rok wydania: 2014
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: 30 minut
Język: polski, angielski

Marzyliście o przeprowadzaniu eksperymentów na zwierzętach? Teraz macie okazje! 
Nie wierzyliście, że kosmici istnieją? Gra Ufofarmer daje Wam możliwość wcielenia się w jednego z nich!
Wydawnictwo GRANNA przedstawia kolejną grę z serii graMy!.
Nie miałam okazji grać w inne gry ze świata Superfarmera. Z tego względu w tej recenzji nie znajdziecie porównań do gry Superfarmer czy też Rancho. Będzie to opis z perspektywy osoby świeżej w tym temacie. Mam nadzieję, że z tego względu będzie to recenzja unikalna i obiektywna. Zapraszam do lektury.

W grze Ufofarmer jesteśmy przywódcami gwiezdnej floty. Przybywamy naszymi statkami kosmicznymi na Ziemię. Naszą uwagę skupimy na zadziwiających gatunkach zwierząt Superfarmera i będziemy je ściągać na nasze pojazdy. Ten z Was, który zdobędzie największą liczbę zwierząt zwycięży grę.

Bez nich gra by nie istniała.
Autorem gry jest Helmut Ast. W tym roku wraz z wydawnictwem HUCH! & Friends, wydał grę Mit Mist und Tücke. Jest to również gra stworzona z myślą o najmłodszych graczach. Jeśli zaciekawiła was recenzowana pozycja, to warto również przyjrzeć się Mit Mist und Tücke.
Po otwarciu pudełka ikony zwierząt na żetonach od razu skojarzyły mi się z kreską zastosowaną w CV. Autorem ilustracji obu tych pozycji jest oczywiście Piotr Socha. Zwierzęta są przedstawione w dość satyryczny sposób, który również młodszym graczom przypadnie do gustu. Grafika jest jakby wyjęta z serialu animowanego, których dzieci w dzisiejszych czasami oglądają nawet za dużo. 

Ufo istnieje! 
W pudle znajdziemy przede wszystkim dwanaście plastikowych statków kosmicznych. Są one duże, więc młodsi z całą pewnością nie połkną tych elementów (chyba, że ktoś im je wetknie do buzi :) ). Statki są trójwymiarowe i mają liczne wypustki (ale nie można się nimi skaleczyć). Ponadto w pudle jest masa żetonów tekturowych. Wyjmując elementy z wyprasek byłam pod wrażeniem ich grubości (wszystkie mają po 3 milimetry). Tak wykonane elementy to marzenie osób grających w gry planszowe dla "starszych". Rozumiem, że taka jakość elementów, jaka została zastosowana w grze Ufofarmer, jest podyktowana tym, że jest ona polecana już dla sześciolatków. Nie miałam wcześniej dużego do czynienia z grami kierowanymi dla najmłodszych więc może takie wykonanie to norma. Dla mnie jednak to była nowość. Ponadto żetony zwierząt są duże i w 5 kolorach:
- żółtym z koniem,
- różowym z owcą,
- niebieskim z królikiem,
- zielonym z krową,
- czerwonym z wilkiem.
Poza tym każdy z graczy ma swój znacznik bazy kosmicznej, dość sporej wielkości. W trakcie gry będziemy na nim gromadzić nasze zdobycze.
Jedyne do czego mogę się doczepić, to fakt, iż w pudle jest więcej powietrza aniżeli elementów. Zdecydowanie mogło by być ono mniejsze. 

Eksperymenty na zwierzętach.
Skoro mamy porywać zwierzęta z farmy, to potrzebujemy odpowiednie narzędzia. Posłużą nam do tego statki kosmiczne. Każdy z graczy otrzymuje ich trzy oraz swoją bazę kosmiczną
Na środku stołu rozkładamy odkryte znaczniki zwierząt.
Namierzanie zwierząt.
Naprzemiennie gracze biorą po jednym swoim statku kosmicznym i zakrywają nim jeden z wybranych żetonów. Po wyłożeniu wszystkich statków przez każdego z zawodników następuje faza porywania zwierząt.
Porywanie zwierząt.
Gracze naprzemiennie przyciągają do siebie statki kosmiczne ze zwierzętami, tak aby nie zobaczyć, co upolowali. Można zabierać dowolne statki, nawet te, które położył przeciwnik. Czasem jest to nawet dobre posunięcie strategiczne. Oczywiście zdarzyć się może, że zapomnimy, kto co gdzie zakrył, lecz to cały urok tej gry! Kiedy zbierzemy ze stołu wszystkie statki, przechodzimy do następnego etapu rozgrywki.
Zwierzaki do bazy!
Każdy z graczy odkrywa co udało mu się upolować:
- jeśli zdobył trzy te same zwierzaki, to na swojej bazie kosmicznej pozostawia dwa, a jednego odkłada na stół;
- jeśli zdobył trzy różne zwierzaki, to wybiera jednego z nich, a pozostałe dwa odkłada na stół;
- jeśli zdobył dwa te same zwierzaki i jednego innego gatunku, musi wszystkie trzy odłożyć na stół;
- jeśli wśród złapanych zwierząt jest wilk, to trzeba go odłożyć na planszę.
Koniec gry.
Gra kończy się, jeśli na stole pozostanie mniej żetonów zwierząt aniżeli statków kosmicznych wszystkich graczy.
Każde schwytane zwierzę to jeden punkt zwycięstwa.
Warianty.
Jeśli w rozgrywce bierze udział mniej niż czterech graczy, część znaczników zwierząt nie bierze udziału w grze. Dodatkowo w gronie dwuosobowych, każdy kieruje czterema statkami kosmicznymi, ale tylko trzy zabiera do siebie w fazie porywania zwierząt. Zaawansowani gracze na końcu gry mogą liczbę zebranych zwierząt podnieść do kwadratu i to są ich punkty zwycięstwa.

Gra dla każdego.
Ufofarmer to gra dla każdego. Jest ona niezależna językowo (brak napisów na elementach). Ponadto ma bardzo proste zasady, łatwe do zapamiętania oraz wytłumaczenia. Poza tym przyniesie młodszym graczom dużo zabawy. Ciężko mi ocenić czy jest to gra dla sześciolatków. Skłaniałabym się ku temu, że jest to pozycja, w którą tak młode towarzystwo może grać z rodzicami/opiekunami.
Uważam, że Ufofarmer to gra dydaktyczna. Uczenie się poprzez zabawę to bardzo dobry sposób, aby dzieci "zaprzyjaźniły się" z wiedzą. Gra ta pomaga najmłodszym zapamiętywać, jakie zwierzęta zakryli oni sami, a jakie przeciwnik. Zbieranie trzech różnych elementów jest zapewne prostsze aniżeli trzech takich samych. Jest to pewna różnica od tego, co w tradycyjnych grach typu memory należy robić. Takie rozwiązanie również może przykuć uwagę zawodników młodszych, ale też i starszych.
Oczywiście im więcej osób przy stole tym jest ciekawiej. Trudniej zapamiętać, pod jakimi statkami kosmicznymi kryją się upatrzone zwierzęta. W pojedynku dwóch osób gra nie stanowi dużego wyzwania dla naszej pamięci. Łatwo zapamiętać, gdzie ustawiło się swój statek kosmiczny. Z tego też względu polecam to grę dla większego grona.
Poza tym dzieciom powinny spodobać się statki kosmiczne, bo ich wykonanie jest naprawdę świetne. Mogą one nie tylko posłużyć jako element gry, ale także jako zabawka. Gra Ufofarmer to świetny pomysł na prezent. Polecam ją, jako grę przy której można spędzić czas z dziećmi.

Sylwia.


Grę udostępniło wydawnictwo: 
http://granna.pl/
Bardzo serdecznie dziękujemy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz