Naszej kolekcji mamy naprawdę różne gry. Jest ich w chwili obecnej około 300. Staramy się ją rozbudowywać zarówno pod względem niezwykłych mechanizmów, jak i tematyki. Dziś chcielibyśmy Wam przedstawić nasze podwójne TOP 10 gier, w których ten drugi aspekt jest naszym zdaniem absolutnie unikalny, nietypowy albo po prostu dziwny.
TOP 10 SYLWII
Miejsce 10. Remember Our Trip
Autorzy: Daryl Chow, Saashi
Wydawca: Saashi & Saashi
Liczba graczy: 2-4
W tej grze każdy z zawodników po powrocie z wycieczki z Kyoto albo Singapuru, próbuje odtworzyć sobie, co zwiedziliśmy i gdzie to coś się znajdowało. Każdy z graczy tworzy własną "mapę wspomnień", w każdej turze decydując jakie lokalizacje chce umieścić na niej, wybierając z puli, czyli jakby decydując, jakiej atrakcji dotyczy nasze najlepsze wspomnienie. Jeśli uda nam się odtworzyć całą lokalizację np. gdzie znajdował się park, to potwierdzamy jego miejsce na planszy głównej - wspólnej i zyskujemy punkty. W ten sposób inny zawodnik, nie będzie mógł już zmienić naszego wspomnienia. Jest to też dla innych zawodników informacja, gdzie ten park znajdował się i dążą oni również do zdobycia za niego punktów, czyli zasugerowani innym wspomnieniem, upewniają się, że park rzeczywiście tam się znajdował. Jakkolwiek pokręcenie to brzmi, fabuła dobrze skleja się z naszymi akcjami.
Miejsce 9. Krwiopijca
Autor: Friedemann Friese
Wydawca: Lacerta
Liczba graczy: 2-6
Kwestia niezwykłego klimatu w tym tytule może wzbudzać różne emocje. Wcielamy się w rolę zarządcy budynku, do którego wprowadzają się przeróżni lokatorzy, mający swoje wymagania, ale także tacy, który zakłócają spokój innym. Nasyłamy na ich policję, wysyłamy do więzienia, przeprowadzamy do innych domów, a nawet nasyłamy morderców. Napotykamy na różne też subkultury wśród naszych mieszkańców, jak Hakerzy czy Dzicy Lokatorzy, z którymi mieszkanie może być uciążliwe, a pozbycie się ich problematyczne. Do tego oczywiście dochodzi sama rola, którą pełnimy czyli bycie zarządcą kamienicy, który chce z każdego zerżnąć kasę i zarobić jak najwięcej.
Miejsce 8. Steam Works
Autor: Alex Churchill
Wydawca: Tasty Minstrel Games
Liczba graczy: 2-5
Bycie wynalazcą w epoce wiktoriańskiej to wprawdzie nie brzmi niezwykle, ale tworzone maszyny są niezwykłe, nieopisane i niezwykle skomplikowane. Nawet ciężko opisać co te urządzenia robią, bo możemy na przykład stworzyć monetyzator, podłączony do innowacyjnej turbiny napędzanej parą i zamontować do tego chronometr, a wszystko po to, żeby stworzyć jak najbardziej odjazdową maszynę, wykorzystując mechanizm zegarowy, parę lub energię elektryczną. Nasze postaci to także naukowcy w steampunkowych strojach, z unikalnymi umiejętnościami tworzenia niezwykłych maszyn.
Autor: Matteo Santus
Wydawca: Albe Pavo
Liczba graczy: 1-6
W Carnival Zombie staramy się uciec z Wenecji, zanim obudzi się bestialski Lewiatan i pochłonie całe miasto. Na drodze do naszego sukcesu stoją przedziwne hordy zombie, łączące klimat The Walking Dead z karnawałem w Wenecji. Połączenie jest niezwykłe, ale też przerażające i potężne monstra sprawiają, że czujemy cały czas napięcie w tej grze. Dodatkowo w drugiej edycji gry dodano figurki, co potęguje tą groteskowość tego tytułu i niezwykle zakręconego klimatu.
Miejsce 6. Lobotomy 2: Manhunt
Autorzy: Judgement Dave, Sebastian Kozak
Wydawca: Titan Forge Games
Liczba graczy: 1-5
Klimat Lobotomy kojarzy mi się z groteskowością i genialną rolą Jacka Nicholsona w Locie nad kukułczym gniazdem. Wcielamy się w niej w rolę uciekiniera z szpitala psychiatrycznego, walcząc z przedziwnymi wrogami czy rozwiązując zagadki. Jednak każda z postaci, oprócz specjalnej zdolności, posiada chorobę psychiczną, która w pewien sposób oddziałuje na zachowania. Wszystko jest przedziwne do tego stopnia, że tak naprawdę nie wiemy, czy stwory, które pokonujemy to nie są pracownicy szpitala, którzy starają się nam pomóc. Do tego należy dołożyć świetne nawiązania do popkultury w postaci imion bohaterów, które w kontraście z klimatem horroru jest wisienką na torcie w tym tytule.
Miejsce 5. Factory 42
Autor: Ren Multamäki
Wydawca: Dragon Dawn Productions
Liczba graczy: 2-5
W Factory 42 wcielacie się w nadzorcę w fabryce krasnoludów i staracie się wyrobić swoją normę. Z pozoru nic nadzwyczajnego, ale dodajmy do tego jeszcze aspekt tego, że to, jakie surowce będziecie mieli dostępne nie tylko zależy od Was, ale od tego, ile zostanie zdefraudowane przez osoby na wyższych stanowiskach. To po pierwsze. Po drugie, musimy negocjować z innymi nadzorcami, aby to oni załadowali nam odpowiednie surowce i jeszcze, żeby one do nas bezpiecznie dotarły, a nie zostały one zgarnięte nam sprzed nosa.
Miejsce 4. Darkness Comes Rattling
Autor: Kevin Wilson
Wydawca: Wyrd Games
Liczba graczy: 2-6
Tematyka tej gry łączy kulturę amerykańskich Indian z wierzeniami Dalekiego Wschodu. Póki co nie brzmi to dziwnie, ale czytajcie dalej. Matka Księżyc stworzyła świat, a na życzenie swoich dzieci - ludzi - stworzyła Słońce, które dawało ludziom ciepło. jednak przy tym nieumyślnie spowodowała pojawienie się Ciemności. Ciemność przybrała kształt wielkiego węża i nie spotkała się z przychylną oceną wśród ludzi. Zazdrościła Słońcu jego uwielbienia wśród ludzi, więc postanowiła zemścić się i połknąć Słońce i na zawsze pogrążyć świat w ciemności. Zadaniem graczy - członków plemion - jest nie dopuszczenie do tego, aby Ciemność całkowicie wchłonęła Słońce. Wielki szacunek dla autora, Kevina Wilsona za stworzenie tak niezwykłej fabuły (albo chociaż mechanizmów) do tej niezwykłej i unikalnej gry.
Miejsce 3. Goetia: Nine Kings of Solomon
Autor: Kristian Karlberg
Wydawca: Demonic Games
Liczba graczy: 2-4
Goetia to gra z bardzo mroczną tematyką, opartą na magii, przyzywaniu demonów oraz duchów. W czasie gry wysyłamy swoich wyznawców na karty nowego świata, aby przywoływać demony. Powiększamy również grono wyznawców, aby rozszerzać swoje wpływy. Wysyłamy ich na karty wróżenia, aby zdobyć atencję, czcić ich, zdobywać skarby i specjalne moce. Ta mroczność i unikalność tematyki, oraz profesjonalne podejście do tego tematu przez autora, zasługuje na uwagę.
Miejsce 2. Niña & Pinta
Autorzy: Gary Dicken, Steve Kendall, Phil Kendall
Wydawca: Ragnar Brothers
Liczba graczy: 1-4
Niña & Pinta w doskonały sposób pokazuje, jak działają światy równoległe - przynajmniej tak mi się wydaje. Jest to gra kwantowa, w której odkrywamy i rozwijamy równocześnie trzy światy. Niby nic niezwykłego, ale to co robimy w jednym świecie, ma wpływ na inny. Tym sposobem pokazujemy, że przekraczanie granicy światów przynosi różne skutki, ale także pokazuje, w jaki sposób te kontynenty mogłyby się rozwijać, mając dostęp do różnego rodzaju zasobów, mając inną kulturę czy religię. Pokazuje to także, ile zależy od naszych decyzji i w jaki sposób możemy kreować świat. Pomimo ciężkiego euro, po zastanowieniu akcje i fabuła idealnie się ze sobą splatają.
Miejsce 1. Red Outpost
Autor: Raman Hryhoryk
Wydawca: Lifestyle Boardgames Ltd
Liczba graczy: 1-4
Fabuła gry rozgrywa się w alternatywnej, choć bardzo prawdopodobnej i utopijnej rzeczywistości. Związek Radziecki wyrusza w kosmos, aby zbudować nową cywilizację na obcej planecie. Niestety dochodzi do wypadku i statek rozbija się na nieznanym lądzie, tracąc kontakt z Ziemią. Jednak ludzie nie poddają się i chcą za wszelką cenę zbudować miejsce do życia, gdzie wszyscy są równi i pracują dla wspólnego celu. Jednak nie każdemu to się podoba, co wzbudza niezadowolenie wśród pracowników. W to euro doskonale wpleciono tą tematykę, wykorzystując przy tym nazwy budynków czy postaci, jak na przykład możemy wysłać swój pionek nad jezioro, jednak jeśli nie będzie on rybakiem, to traci punkt nastroju, bo nie jest to fucha, która sprawia mu przyjemność, ale robi bo musi. Innym przykładem może być Obóz pracy, gdzie nasz nastrój pogarsza się, ale produkujemy dzięki temu surowce.
TOP 10 TOMASZA
Miejsce 10. Jiangnan: Life of Gentry
Autor: DuGuWei
Wydawca: Moaideas Game Design
Liczba graczy: 1-5
Teoretycznie nie ma nic dziwnego w fabule Jiangnan: Life of Gentry. W wielkim uproszczeniu jesteśmy po prostu artystami, którzy parają się poezją lub malarstwem i chcemy uzyskać jak największą sławę w XVI-wiecznych Chinach. Można powiedzieć, że standardowa tematyka, jaką można przypiąć w wielu innych grach typu euro. Jednak w tej jest coś, co nie tylko wyróżnia ten tytuł, ale może być dość kontrowersyjne w naszych kręgach kulturowych. Zarówno w przeszłości jak i teraz. Otóż grając w Jiangnan: Life of Gentry korzystamy z alkoholu, jak i usług prostytutek, które w grze nazwane są muzami. Jest to dość istotna część gry i jest to jedyny tytuł, który kojarzę, a przy którego tworzeniu, wydawca jawnie o tym mówił. Właśnie z powodu umieszczenia "najstarszego zawodu świata" w tej grze, Jiangnan: Life of Gentry otwiera moje zestawienie.
Miejsce 9. Remember Our Trip
Autorzy: Daryl Chow, Saashi
Wydawca: Saashi & Saashi
Liczba graczy: 2-4
Prawda jest taka, że gry od Saashi'ego mają zazwyczaj bardzo niekonwencjonalną tematykę albo specyficzne podejście do jakieś standardowej czynności. Jednak wydaje mi się, że Remember Our Trip będzie najbardziej nietypowa, jeśli chodzi o fabułę. Otóż w grze gracze rywalizują ze sobą o to, kto najlepiej odtworzy lokacje w mieście, do którego wspólnie się wybraliśmy. Robimy to na podstawie wspomnień i to co pamiętają inni gracze, wpływa na to, co mogą sobie przypomnieć inni. Jest to bardzo intrygujący koncept, który w jakiś sposób został przekazany w mechanizmach gry.
Miejsce 8. Shanghaien
Autorzy: Roman Pelek, Michael Schacht
Wydawca: ABACUSSPIELE
Liczba graczy: 2
Shanghaien to gra, w której fabuła jest absolutnie nieistotna i mogłaby opowiadać o czymkolwiek. Równie dobrze moglibyśmy zbierać kwiatki na łące albo książki na półce. Jednak nic takiego nie robimy. Zamiast tego porywamy marynarzy i okrętujemy ich na naszym statku. Właśnie do tego, jakby nie patrzeć, niemoralnego procederu odnosi się tytuł tej gry. Jest to naprawdę oryginalna tematyka dla gry planszowej.
Miejsce 7. Lobotomy 2: Manhunt
Autorzy: Judgement Dave, Sebastian Kozak
Wydawca: Titan Forge Games
Liczba graczy: 1-5
Przechodząc do dosłownie szalonych tematów, to w Lobotomy 2: Manhunt wcielamy się w pacjentów szpitala psychiatrycznego, którzy postanowili opuścić przybytek, w którym się znaleźli. W grze jest niedopowiedziane jednak czy personel szpitala i policja ścigająca uciekinierów naprawdę zamieniła się w demony, czy to tylko ich urojenia. Tworzy to dość wątpliwie sytuacje, w których "pozbywamy" się naszych przeciwników, ale nie do końca wiemy czy to nie przypadkiem ludzie wykonujący swoją pracę. Jest to bardzo nietypowy setting moim zdaniem.
Autor: Matteo Santus
Wydawca: Albe Pavo
Liczba graczy: 1-6
Nie mniej dziwaczną tematykę ma Carnival Zombie. Bo gdyby tak się zastanowić, to opowiada ona o tym, jak w pełni wyposażona grupa komandosów w trakcie karnawału w Wenecji, znalazła się tam akurat w tym momencie, w którym rozpoczyna się apokalipsa zombie. Jednak nie tylko nasi protagoniści są interesujący. Bossowie, z którymi musimy walczyć również są bardzo nietypowymi kreaturami, które w jakiś sposób nawiązują do historii oraz tradycji miasta. Jest to naprawdę specyficzny setting i im dłużej zaczynamy się nad nim zastanawiać, tym powstaje coraz więcej pytań. Na pewno jednak nie można o tematyce tej gry powiedzieć, że jest nieorginalna.
Miejsce 5. Factory 42
Autor: Ren Multamäki
Wydawca: Dragon Dawn Productions
Liczba graczy: 2-5
Zastanawialiście się jakby to było, gdybyście byli nadzorcą w fabryce krasnoludów, którzy kierują się socjalistycznymi rozwiązaniami? Co by się działo, gdyby wasze zamówienia na surowce ginęły w zbyt zawiłej biurokracji? Co gdyby "góra" oczekiwała od Waszego działu wyrobienia normy, a wy musielibyście się dogadywać z innymi nadzorcami, żeby Ci wysłali i załadowali odpowiednie materiały dla Was? Jeśli tak, to świetnie się składa, gdyż między innymi to chce zaprezentować gra Factory 42. Bez wątpienia jest to w pewnym stopniu satyra na temat bloku komunistycznego z czasów zimnej wojny. Choć niestety niektóre rzeczy, z których gra się naśmiewa nadal są widoczne chociażby w polskich zakładach pracy. Cała ta tematyka jest wrzucona w dość ciężkie euro ze sporą możliwością negatywnej interakcji.
Miejsce 4. Galaxy Trucker
Autor: Vlaada Chvátil
Wydawca: Czech Games Edition
Liczba graczy: 2-4
Czy ktoś grając w Galaxy Trucker (Ciężarówką Przez Galaktykę w wersji polskiej) pamięta, że według fabuły wcielamy się w pilota statku kosmicznego, który ma przewieźć rury kanalizacyjne do świeżo budowanego osiedla na drugim końcu galaktyki? Raczej jest to szybko zapominane i skupiamy się na szalonym wyścigu, który nasz czeka. Niemniej to właśnie dlatego znajdujemy się w tej sytuacji, w której stawia nas gra. Dodatkowo dobrze wiemy, że ludzie są chciwi. Dodajmy do tego fakt, że nasz pracodawca nie płaci nam za dobrze. W związku z tym musimy sobie jakoś dorobić na boku, w trakcie transportu tych rur. W życiu, jak to w życiu, trzeba kombinować i lot musi się nam opłacić. Możemy przewieźć kilka towarów, naprawić jakiś statek lub pokonać kosmicznych rabusiów. W kosmosie jest wiele okazji, tylko trzeba umieć je wykorzystać. Tak więc Galaxy Trucker, to nie takie płytkie budowanie stateczków na czas, a potem wysadadzanie ich w powietrze. Tu się liczy pieniądz!
Miejsce 3. Goetia: Nine Kings of Solomon
Autor: Kristian Karlberg
Wydawca: Demonic Games
Liczba graczy: 2-4
Może przyzywanie demonów nie jest jakąś oryginalną tematyką. Często możemy znaleźć gry, w których wcielamy się w kultystów i chcemy przyzwać jakieś Cthulhu czy inną poczwarę. Zazwyczaj jest to też potraktowane z przymrużeniem oka. Goetia: Nine Kings of Solomon czerpie swoją inspirację z goecji. Ta jest systemem magicznym, którego celem jest przyzywanie duchów oraz demonów, aby te spełniały wolę wzywającego je maga. Najsłynniejszą z tego typu ksiąg, której autorem być może był król Salomon, jest Sztuka Goecji. Jest to pierwsza część Lemegetonu - często zwanego Mniejszym Kluczem Salomona. Ten grymuar zawiera szczegółowy opis duchów, aniołów, demonów oraz sposoby ich przywoływania i zmuszania do posłuszeństwa. Występuje w nich również dziewięć demonów, noszących tytuł króla. Gra ta zainspirowało mnie do przeczytania tej księgi, gdyż było to dla mnie coś fascynującego. Trzeba też docenić poważne, o ile tak można powiedzieć, podejście autora do poruszanej tematyki.
Miejsce 2. Niña & Pinta
Autorzy: Gary Dicken, Steve Kendall, Phil Kendall
Wydawca: Ragnar Brothers
Liczba graczy: 1-4
Sami autorzy przyznali się do tego, że do stworzenia fabuły gry zainspirował ich serial Fringe: Na granicy światów. Opowiada on o światach równoległych i różnego rodzaju reperkusjach, jeśli zaczniemy przekraczać z jednego w drugi. Tak właśnie powstała fabuła do gry Nina i Pinta, która opowiada o odkrywaniu i kolonizowaniu Ameryk w czasach renesansowych odkryć. Jednak nie eksplorujemy tylko jednej Ameryki, ale jednocześnie wysyłamy statki do trzech różnych, równoległych światów. Co więcej autorzy starali się wymyślić mechanizmy tak, że to co dzieje się w jednym z nich, wpływa na to co możemy zrobić w innym. W gruncie rzeczy jest to prawie standardowe, momentami losowe euro. Niemniej muszę przyznać, że ta oryginalna tematyka daje sporo, jeśli chodzi o odbiór tej gry.
Było już o socjalizmie w tym tekście, więc powiedzmy o nim ponownie. Powinienem zacząć od tego, że zarówno autorzy, jak i wydawca Red Outpost pochodzą z Rosji. Nie jest to państwo, które dobrze się kojarzy w aktualnej sytuacji geopolitycznej. Nie chcę w ten sposób promować tej gry, ale niestety muszę przyznać, że kiedy tylko o niej usłyszałem, to wiedziałem, że muszę ją mieć ze względu na klimat, który moim zdaniem jest satyrą ustroju komunistycznego, a nie jego wychwalaniem. Przynajmniej mam nadzieję, że to było intencją autorów. To co robimy w tej grze? Budujemy kolonię ZSRR na innej planecie, na której idee komunistyczne są kultywowane. Jest to nawet ujęte w mechanizmach gdyż gracze wspólnie kontrolują wszystkich dostępnych pracowników oraz surowce. Sama gra jest w porządku, bez rewelacji. Nie będę jednak ukrywać, że trzymamy ją w domu jako ciekawostkę ze względu na nietypową tematykę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz