Start

Get your dropdown menu: profilki

Slider

sobota, 24 września 2016

Mysterium. Recenzja gry

Tytuł: Mysterium
Wydawca: Libellud
Rok wydania: 2015
Liczba graczy: 2-7
Czas gry: 42 minuty :-)
Język: angielski (gra niezależna językowo)

Mysterium to kooperacyjna gra planszowa, która oparta została o inną pozycję – Tajemnicze Domostwo. Zostało zmienione wykonanie, oprawa graficzna i nieco zasady. W grze zawodnicy wspólnie starają się odkryć prawdę, kto stoi za śmiercią osoby, która stała się duchem nawiedzającym dwór. Dzięki temu, odzyska on spokój. Jeden z graczy wciela się w rolę ducha, który będzie dawał wskazówki pozostałym osobom – medium - dotyczące prowadzonego śledztwa. Ich zadaniem będzie odgadnięcie, co duch chce nam przekazać przy pomocy kart wizji, które nam podsyła.
Po raz pierwszy Mysterium zostało wydane w angielskiej wersji językowej przez Libellud i Asmodee w 2015 roku. Od tego czasu ukazało się aż 12 wersji językowej tej gry. Jest to spore osiągnięcie, jak na tak krótki okres czasu. Postanowiliśmy przyjrzeć się tej pozycji, gdyż na jednym ze spotkań organizowanym przez nasz bydgoski sklep Kruk, mieliśmy okazję zagrać w Tajemnicze Domostwo. Pozycja ta nas zaintrygowała dzięki prostym zasadom, świetnej oprawie graficznej i wciągającej rozgrywce. Dzisiaj sprawdzimy, jak przy tym doświadczeniu wygląda Mysterium.


O twórcach
Za pomysł Mysterium (i Tajemniczego Domostwa) odpowiedzialne są dwie osoby: Oleksandr Nevskiy i Oleg Sidorenko. Niedawno opisywaliśmy ich inną grę: Pirates of the 7 Seas. Ponadto razem stworzyli Behinds the Throne, czy My happy farm.
Za oprawę graficzną odpowiada duet twórców: Xavier Collette (Abyss, Timeline) oraz Igor Burlakov (debiutant). Grafika, zarówno na kartach, jak i okładka pudełka, jest świetna. Podoba mi się to surrealistyczne podejście rysowników, które genialnie wpasowuje się w fabułę tej pozycji. Pobudzają one wyobraźnie, pozwalają na własne interpretacje, a czasem nawet nadinterpretacje oraz są bardzo hipnotyzujące.

Co w pudle?
Elementy podzielę na trzy kategorie.
Dla medium dołączono:
  • 6 znaczników intuicji dla każdego gracza, które służą do oznaczenia, który gracz, jaką wybrał kartę;
  • 6 kopert dla każdego gracza, w które zawodnik wkłada karty, które już odgadł;
  • karty postaci, lokacji i przedmiotów, ponumerowane od 1 do 54, dzięki którym na początku gry losujemy, spośród których kart zawodnicy będą musieli wybrać, kto z nich zabił, gdzie i czym;
  • 36 znaczników bystrości dla każdego gracza i 6 znaczników do oznaczania poziomu bystrości. W czasie gry zawodnik będzie mógł użyć ich, aby zaznaczyć, czy popiera decyzję innych graczy czy też nie. Jeżeli uda mu się zgadnąć, to przesuwa swój znacznik na planszy postępu. Na końcowym etapie gry zyska on dzięki temu większą liczbę szans na zgadnięcie, kto ostatecznie zabił. W ten sposób zostanie zagrodzona jego spostrzegawczość i bystrość.
Dla ducha przygotowano:
  • ekran gracza, dość spory i bardzo przydatny do oznaczania, który gracz i co musi jeszcze odgadnąć. Ponadto pomaga on w wyselekcjonowaniu kart z podpowiedziami dla zawodników;
  • 18 kart postaci (kto zabił), 18 kart lokacji (gdzie zabił) i 18 kart przedmiotów (czym zabił). Są to takie same karty jak te, które mają medium;
  • znaczniki kruków, które pozwalają duchowi wymienić wszystkie karty podpowiedzi na ręce;
  • 84 karty wizji, które duch zagrywa, aby naprowadzić medium, kto, gdzie albo czym zabił.
Wspólne elementy to:
  • zegar, na którym zawodnicy zaznaczają, która jest runda;
  • plansza postępu, na której zawodnicy oznaczają swój poziom bystrości.
Gra wykonana jest na bardzo wysokim poziomie. Karty są wystarczająco grube i nie przeszkadza mi to, że ich powierzchnia w całości wypełniona rysunkami. Małym mankamentem jest zegar, który jest widowiskowy, ale mało funkcjonalny. Trzeba go przed każdą rozgrywką składać, a na jej koniec rozkładać. Zaskoczyła mnie też różna wielkość kart. Rozumiem, że lokacje i postaci są największe, bo najbardziej szczegółowe. Jednak można było wydać nieco większe karty przedmiotów. Oczywiście nie przeszkadza to w rozgrywce. Podobają się mi również znaczniki intuicji w kształcie kuli dla wróżki, do przepowiadania przyszłości. Świetny pomysł, z całą pewnością przykuwają one uwagę.

Opis rozgrywki
W Mysterium można grać na trzech poziomach trudności. Im wyżej postawimy sobie poprzeczkę, tym będziemy mieli więcej kart, które będą nam przeszkadzać w odgadnięciu tej jednej poprawnej, na którą będzie nas nakierowywał duch. Ponadto nie będzie on miał tak dużych możliwości manipulacji kartami na ręce. Poza tym w rozgrywce dwuosobowej nie biorą udziału znaczniki bystrości. 

Na początku gry w łatwo dostępnym miejscu ustawiamy zegar, wskazując jedynkę. Będziemy przesuwać wskazówkę o jeden, za każdym razem, gdy zawodnicy dowiedzą się, czy prawidłowo wytypowali kartę, czy też nie.
Następnie należy potasować wszystkie karty postaci i wyciągnąć odpowiednią ich liczbę (zależną od liczby osób biorących udział w rozgrywce i poziomu, o czym pisałam powyżej). Następnie duch szuka tych kart w swojej talii postaci, tasuje je i losowo wybiera tyle, ilu jest zawodników, wsuwając je po kolei w swoją zasłonkę przy odpowiednich graczach. Czynność ta powtarzana jest z kartami lokacji i przedmiotów.
Ponadto duch dociąga na rękę 7 kart wizji. 

Rozgrywka dzieli się na dwie fazy:
  1. Rekonstrukcja wydarzeń, która dzieli się na dwa kroki i jest rozgrywana do momentu, w którym każdy będzie wiedział kto, gdzie i czym zabił.
Interpretacja wizji. Rozpoczynamy od odgadnięcia, kto zabił. Jeżeli któryś zawodnik odgadnie postać, to w następnej turze będzie zgadywał gdzie, a następnie czym zabił. 

Duch wybiera jedną albo kilka kart wizji dla jednego gracza i daje mu je. Następnie uzupełnia karty na ręce do siedmiu i wybiera kolejnego zawodnika, któremu wyznacza karty wizji. Postępuje tak do momentu, w którym każde medium będzie posiadało kartę (karty) wizji, na podstawie których, będzie odgadywać, kto zabił. Następnie uruchamia klepsydrę. Gdy czas się skończy, wszyscy muszą mieć jakiś typ. Medium mogą się ze sobą konsultować. Nigdy jednak duch nie może się do nich odzywać, gestykulować lub w jakikolwiek inny sposób podpowiadać. Na tym etapie gry zawodnicy mogą korzystać ze swoich znaczników bystrości, obstawiając czy inni idą dobrym czy złym tropem. 

Duch. Następnie duch oznajmia, które medium odgadło prawidłowo, co on miał na myśli. Jeżeli zawodnik zgadł, to wkłada tę kartę do swojej koperty. W następnej kolejce będzie on zgadywał kolejna kartę. Natomiast jeżeli mu się nie udało, to pozostawia sobie karty wizji i będzie miał szansę po raz kolejny zgadywać. 

Gra kończy się porażką, gdy którykolwiek z graczy nie zidentyfikował postaci, lokacji i przedmiotu a zegar wskazuje na koniec tury 7 godzinę.
Zawodnicy mogą przejść do następnej fazy, gdy wszystkie medium odgadło postać, lokację i przedmiot.

  1. Ujawnienie prawdziwego sprawcy, która dzieli się na 3 kroki:
Ustawienie podejrzanych. Każdy z zawodników wyjmuje ze swojej koperty zebrane dowody (postać, lokację i przedmiot) i układa je w swoje grupy, aby każdy miał do nich łatwy dostęp. 

Dzielenie się wizją. Duch wybiera z ręki trzy karty, które mają naprowadzić medium, w której grupie znajduje się prawdziwy morderca, miejsce i narzędzie zabójstwa. Przy pomocy specjalnego żetonu oznacza, kogo wskazuje. 

Ciągniecie słomek. To, ile z tych trzech kart podpowiedzi będzie mógł zobaczyć zawodnik zależy od jego poziomu bystrości. Niektórzy będą musieli wytypować grupę kart po jednej karcie, a inni po trzech. 

Jest to jedyny etap gry, w którym nawet medium nie mogą się ze sobą porozumiewać. Ta grupa, która zostanie najczęściej wytypowana przez zawodników zostaje wybrana na podejrzanego. 

Jeżeli uda się im zgadnąć, to wygrywają grę.

Opinia o grze
Mysterium to gra oparta o skojarzenia z prezentowanym obrazem. Pomaga też dobra znajomość graczy, a właściwie tego, w jaki sposób myślą. Oczywiście czasami trzeba trochę naciągnąć to, co duch miał na myśli, bo ma on ograniczone możliwości. Dlatego niejednokrotnie jeżeli z wybranymi kartami wizji kojarzą się nam dwie karty postaci, to trzeba wyeliminować tę, która jest najmniej prawdopodobna. Jednak to także może wprowadzić was z paraliż decyzyjny, a nawet źle naprowadzić. To właśnie podoba mi się w tej grze. Taka niepewność i potrzeba kojarzenia wielu wątków. Ponadto niekiedy w Mysterium trzeba myśleć stereotypowa. Dla przykładu, gdy musimy zgadnąć, kto zabił, a mamy dwie kobiety i dwóch mężczyzn, to jeśli duch da nam kartę w jasnych, cukierkowych barwach, to możemy domyślać się, że musimy wskazać kobietę.
To poniekąd nawiązuje do kolejnego tematu, czyli losowości i regrywalności. W związku z tym, że kart wizji jest ponad 80, to nie sposób, aby każde wzięły udział w rozgrywce. Do tego dochodzi po 18 kart z każdego etapu i każda rozgrywka będzie wyglądała inaczej. Jednak ta losowość wpływa także na to, spośród których kart będziemy musieli odgadywać. Natomiast to sprawia, że w jednej rozgrywce będziemy musieli zdecydować, czy zabójca zabił w kuchni czy w spiżarni. Pomieszczenia te bardzo łatwo pomylić i nakierowanie na prawidłowe będzie nie lada wyzwaniem dla obu stron.
To, co wpływa na regrywalność to także możliwość grania na różnych poziomach trudności. Im wyżej sobie ustawimy poprzeczkę, tym będzie trudniej nam zgadnąć, a duch będzie miał większe wyzwanie na naprowadzenie nas na prawidłową odpowiedź. Będzie to także znacznie trudniejsze dlatego, że nie będzie mógł on bardzo manipulować kartami na ręce. Jednak nasze rozgrywki wykazały, że granie na poziomie łatwym jest zbyt łatwe. Na najtrudniejszym poziomie jest już trudniej, ale każdą potyczkę kończyliśmy z sukcesem w dwójkę. W rozgrywce wieloosobowej nie stanowiło to także większego problemu, aby zwyciężyć i to w gronie osób, z którymi nie gramy na co dzień.
Jest to gra, która niezwykle angażuje każdego zawodnika. Duch musi słuchać tego, o czym rozmawiają medium i w jaki sposób analizują wskazówki, jakie on im przekazał. Niekiedy musi schować się za ekranem, aby nie zdradzić, czy oni dobrze myślą albo ochronić się przed wybuchem śmiechu, bo gracze zbyt mocno zinterpretowali jego podpowiedzi. Jednak to pomaga jemu w późniejszych etapach gry i pozwala mu poznać, co z czym kojarzą. Po naszych rozgrywkach rozmawialiśmy ze sobą, o tym, czemu pomyśleliśmy tak, a nie inaczej. Oczywiście gra tego nie wymaga, ale pozwalało nam to na poznanie swoich toków myślenia.
Z drugiej strony mamy medium. W rozgrywce dwuosobowej nie ma możliwości dzielenia się z nikim spostrzeżeniami. Zawodnik pozostaje sam na sam z kartami wizji. Dzięki temu może bardziej się skupić na tym, co przekazuje mu duch. W potyczkach wieloosobowych rozmowa z innymi jest bardzo ważna. Poprzez to naprowadzamy siebie nawzajem na poprawne odpowiedzi. Oczywiście niekiedy przeszkadza to, że każdy ma inne skojarzenia i może to wprowadzić nas w błąd. Nie grałabym też w Mysterium z osobą lubiącą rządzić, czyli tak zwanym graczem alfa. Niezmiernie zepsuje to przyjemność tego doświadczenia.
No właśnie, czy to gra czy doświadczenie? Tak naprawdę bawimy się w odgadywanie zagadek. Jednak wspomniane zaangażowanie sprawia, że możemy lepiej kogoś poznać. Nie traktowałabym tego bardzo poważnie. Mimo to, dla mnie, pozostaje to grą o prostych zasadach, w którą można zagrać z każdym. Mysterium ma bardzo ciekawie zarysowaną fabułę, a oprawa graficzna wpływa na to, że zatracamy się w tym surrealistycznym świecie. Oczywiście to, czy komuś podoba się taki rodzaj sztuki to kwestia gustu.
Uważam, że najbardziej ta pozycja przypadnie do gustu osobom, które są spostrzegawcze, lubią surrealizm, cenią sobie w grach oprawę graficzną. Ta ostatnia jest obecna w całej rozgrywce. Trzeba się jej przyglądać. Uważam więc, że jeśli ona was odrzuca, to nie będziecie czerpać z niej przyjemności.

Sylwia
Pomocnicza ocena zbiorcza według naszej zawiłej skali:
I.
Klimat
5/6
II.
Losowość
5/6
III.
Błędy w grze
6/6
IV.
Złożoność
5/6
V.
Interakcja
6/6
VI.
Wykonanie
6/6
VII.
Cena
6/6
VIII.
Czas rozgrywki
6/6
IX.
Skalowanie na dwóch graczy
5/6
Końcowa nota:  5.55/6



6 komentarzy:

  1. Hej kochani! Nie dałem rady przeczytać nawet 25% tej recencji, bo oczy odmówiły mi posłuszeństwa. Marzę o dniu, w którym zmienicie układ: biały tekst + czarne tło. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękujemy za uwagę. Co jakiś czas pojawiają się podobne opinie. Jednak póki co nie zmienimy tego. Uważamy, że to kwestia człowieka, bo jako osoby bez większej wady wzroku znacznie lepiej czujemy się czytając teksty właśnie w takiej oprawie graficznej. Pozdrawiamy!

      Usuń
    2. Popieram, a recenzja bardzo dobra! Dziękuję za polecenie, chyba ją jednak kupię :)

      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Dla mnie też ten kontrast był poważnym utrudnieniem w czytaniu, ale dałem radę. Waszą recenzję potraktowałem bardziej jako trailer, bo gra od dwóch dni jest już w drodze :) Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kontrast tekstu nie jest kwestią przyzwyczajenia. Czy dla waszej wygody wszystkie książki również mają być w "odwróconym" stylu? Fatalnie się to czyta, a w konsekwencji dłuższego przebywania w takim środowisku, Wasze oczy, na razie bez większej wady wzroku, niebawem ją nabędą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy w kwestii książek nie wychodzi na pierwszy plan aspekt ekonomiczny drukowania czarnych stron?

      Usuń